Specjalna pomoc Zespołu Szkół Specjalnych nr 8

1
838
Dzieciaki z Zespołu Szkół Specjalnych nr 8 podczas przygotowania paczek dla uchodźców. Fot Kamil Peszat

Od początku agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Zespół Szkół Specjalnych nr 8 prowadzi szeroko zakrojoną akcję pomocową. Nauczycielki wraz z uczniami trzy dni w tygodniu transportują na dworzec w Katowicach przygotowane wcześniej kanapki, wypieki oraz paczki ze słodyczami mi maskotkami.

W każdy poniedziałek, środę i piątek nauczycielki w ramach godzin wychowawczych i praktyk prowadzą z uczniami zajęcia kulinarne. Podczas tych godzin z zebranych wśród rodziców i nauczycieli produktów przygotowują wraz z wychowankami przekąski. – Czasem pieczemy bułeczki cynamonowe, innym razem smażymy nuggetsy, za każdym razem robimy kanapki – tłumaczy Hanna Kołodziejczyk dyrektor ZSS nr 8.

– Akcja jest prowadzona wespół z działającym przy szkole stowarzyszeniem „W stronę słońca”, które organizuje zbiórki. Przyłączyło się do nas wielu sponsorów oraz producentów żywności. Od Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Bieruń otrzymujemy zapasy sera, mleka i masła. Wiele piekarni wspomaga nas swoimi wypiekami. Pomoc płynie nieustannie, dzięki czemu jesteśmy w stanie przygotować każdorazowo kilkaset kanapek. U nas w szkole już mamy dzieci ukraińskie, które też otrzymują od nas pomoc i materiały dydaktyczne. Ogromne podziękowania należą się Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, która pomogła matkom przy wszystkich formalnościach i orzeczeniach potrzebnych do kształcenia specjalnego. Wszystkie wnioski zostały natychmiast przetłumaczone i wykonane. Cały proces trwał zaledwie trzy dni. Aktualnie przygotowujemy się do zatrudnienia matek naszych ukraińskich dzieciaków do pomocy w szkole – dodaje.

Podczas wspomnianych zajęć uczniowie nie tylko szkolą swoje umiejętności kulinarne, lecz również ćwiczą rękodzieło, szyjąc worki, które później wypełniają maskotkami, przyborami szkolnymi i słodyczami. – Pomaganie jest fajne – mówi Kacper. – Bardzo lubię pomagać, dlatego jestem wolontariuszem. Przygotowuję paczki dla dzieci z Ukrainy. Są tam pluszaki, kredki, zeszyty, ale też soczki i batoniki. Za każdym razem paczki są inne, bo inne rzeczy dostajemy do pakowania. Ale zawsze worki są pełne – dodaje Kacper.

Przygotowane wcześniej jedzenie wraz z paczkami nauczyciele zawożą na dworzec swoimi prywatnymi samochodami. – Wcześniej po prostu czekaliśmy na pociąg, który przyjedzie z uchodźcami – mówi Agnieszka Markowicz nauczycielka ZSS nr 8. – Sami rozdawaliśmy artykuły. Często widziałam wstyd, z którym te matki się zmagały. Wstyd sięgnięcia po darmowe jedzenie. Widać, że były umęczone i głodne, brały po kanapce i dziękując odchodziły. Wręczaliśmy po dwie, trzy, na zapas. Dzieciom dawałyśmy po kilka batoników. Dzieci brały już chętniej. Aktualnie nasze dary przekazujemy do Punktu Recepcyjnego dla uchodźców, który prowadzi dalszą dystrybucję. Wciąż jednak widzimy tę mieszankę strachu, wstydu i wykończenia w oczach i wciąż rozdajemy nasze dary w drodze do punktu. Czasem nie zdążymy do niego dojść, bo nasza pomoc to wciąż kropla w morzu potrzeb. Nasze dzieciaki bardzo się przykładają do pomocy. Każdą paczkę dekorują, piszą na niej pozdrowienia po ukraińsku, rysują symbole i flagi polskie i ukraińskie. Ponadto zbieramy też ubrania, tornistry, pampersy, „gerbery” czy leki. Jesteśmy tam co drugi dzień i widzimy, co jest potrzebne. Jak choćby torby na rzeczy. Widok matki z trójką dzieci i jedną papierową torbą, w której mieści się ich cały dobytek, ściska za serce – dodaje.

Charytatywna działalność szkoły w żaden sposób nie odbija się na podstawie programowej, która na bieżąco jest realizowana. Czas, który nauczyciele poświęcają na opisane czynności, to w większości czas prywatny. – Chciałabym ogromnie podziękować moim nauczycielom, radzie pedagogicznej, rodzicom uczniów, pracownikom administracji, stowarzyszeniu „W stronę słońca”, naszym przyjaciołom a przede wszystkim sponsorom – dodaje dyrektorka szkoły

1 KOMENTARZ

  1. Podczas rozmowy z Panem mocno podkreślaliśmy współpracę z Nauczycielkami że Szkoły Podstawowej nr 11 w Tychach. Szkoda, że ten fragment nie został zacytowany w całości. Z pozdrowieniami dla Zespołu Kanapkowego z SP 11!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.