600 głów do ścięcia

2
1291
Katarzyna Bielas swoimi nożyczkami spróbuje wyciąć rekord świata. Fot. Kamil Peszat

Katarzyna Bielas od trzech lat prowadzi swój salon fryzjerski. W tym roku zgłosiła się do wyjątkowego wydarzenia. Mianowicie wraz z dwudziestoma fryzjerami z całej Polski postanowiła pobić rekord Guinnessa w strzyżeniu na czas. W ciągu 8 godzin fryzjerzy chcą ostrzyć 600 osób. Pani Katarzyna swoje umiejętności rozwija od dwudziestu lat. W ciągu tego czasu wzięła udział w niezliczonych kursach i warsztatach fryzjerskich. Swoją karierę rozpoczęła od cięć dla spółdzielczych salonów fryzjerskich.

– Kto się nie rozwija ten się cofa, prawda stara jak świat – kwituje Katarzyna Bielas. – Zwłaszcza od ok. 10 lat widać ogromny postęp w polskim fryzjerstwie. Do salonów fryzjerskich już się nie przychodzi na balejaż czy trwałą, lecz po fryzjerską kreację czy też metamorfozę. Dlatego my fryzjerzy szkolimy się całe życie, musimy być na bieżąco z nowymi trendami ale i technikami. Powstały prawdziwe akademie fryzjerskie, które za naukę pobierają wielotysięczne czesne. Dzięki stałemu rozwojowi możemy lepiej dopasować się do potrzeb rynku i zaspokoić najrozmaitsze wymagania – tłumaczy pani Katarzyna. Katarzyna Bielas 25 czerwca pojedzie do Wrocławia i podczas imprezy American Cars Mania w Tarczyński Arena Wrocław razem z innymi fryzjerami spróbuje pobić rekord Guinnessa. Na miejscu pojawi się międzynarodowe jury, kamerzyści dokumentujący całe wydarzenie, 600 modeli oraz całe zaplecze sanitarno-gospodarcze, potrzebne do takiego wyczynu. – Z Tychów jedziemy w dwuosobowej reprezentacji. Zaprosił nas wicemistrz świata we fryzjerstwie męskim i zdobywca wielu prestiżowych nagród Mario Mayer.

Rekord aktualnie należy do Australijczyków, którym udało się obciąć 375 osób. Został on ustanowiony w 2013 r. Wbrew pozorom to ogromne przedsięwzięcie logistyczne i też finansowe. Prowadzimy internetową zrzutkę (zrzutka.pl/hbk223), na której staramy się uzbierać 50 tys. zł. Aktualnie udało się pozyskać 12 tys. zł. Finanse potrzebujemy, aby opłacić grono jurorskie oraz zapewnić uczestnikom i modelom właściwe warunki pracy. Przypominam, że będziemy pracować 8 godzin bez przerwy. O ile dla nas fryzjerów jest to często codzienność, to dla naszych modeli niekoniecznie. Dlatego chcemy im zapewnić posiłek, kawę czy herbatę. Wszak będą musieli swoje w kolejce wyczekać – dodaje pani Katarzyna. Lista modeli wciąż nie jest domknięta.

Zatem jeżeli ktoś z naszych Czytelników chciałby wziąć udział w wydarzeniu i swoją czupryną przyczynić się do sprowadzenia rekordu Guinnessa do Polski, a pośrednio do Tychów, to odsyłamy do grupy na Facebooku Model World Guinness Record Polska Wrocław. Właściciel takiej czupryny, a w zasadzie sama czupryna, musi jednak spełniać wymogi – co najmniej 8 cm u góry i 2 cm po bokach.

2 KOMENTARZE

  1. Wszedzie żebranie o pieniadze,gdzie sie nie obroce tam ktos prosi o kase.Zrozumie jeszcze glodnego ale takoe żebranie zeby zaspokoic swoje wybujale ego i zapisac sie w ksoedze Guinesa za cudze pieniądze to naprawde jest żalosne.Niech kazdy chetny do ostrzyzenia zaplaci 62 zl i mozecie drogie panie probowac zapisac sie na lamach ksiegi rekordow nikomu nie potrzebnych

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.