Nie ma porozumienia w PKM

5
555

Mediacje między przedstawicielami związków zawodowych a zarządem spółki, które odbyły się 8 października, nie przyniosły porozumienia. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Tychach wydało w sprawie oświadczenie. PKM od początku tygodnia ma problemy kadrowe, przez co nie realizuje kursów, o czym już pisaliśmy.

– Liczyliśmy, że uda nam się wypracować rozwiązanie akceptowalne dla wszystkich – czytamy w oświadczeniu PKM z 8 października. – Rozumiemy oczekiwania naszym pracowników i doceniamy ich trudną i wymagającą pracę, ale musimy podejmować racjonalne decyzje, mając na uwadze dobro spółki i jej możliwości finansowe. Z powodu COVID drastycznie spadły wpływy z biletów, ceny paliw wciąż rosną, nie możemy także liczyć na dodatkowe środki z budżetu gminy, gdyż wpływy do budżetu w przyszłym roku tylko z tytułu „Polskiego Ładu” zmaleją o ok. 60 milionów złotych. Zaproponowaliśmy pracownikom podwyżkę w wysokości 250 złotych brutto, oczekiwania związków są jednak znacznie wyższe i oznaczałyby wzrost wynagrodzenia o 1000 złotych brutto do stycznia 2022 roku. W przypadku akceptacji naszej propozycji podwyżka z wcześniejszymi korektami na przestrzeni 2021 roku skutkowałaby wzrostem wynagrodzenia kierowców średnio o ok. 700 złotych brutto. Zapewniamy, że zależy nam na jak najszybszym wypracowaniu kompromisu. Dla dobra spółki, jej pracowników i pasażerów korzystających na co dzień z komunikacji publicznej w regionie. Każdy dzień trwającego sporu przynosi wszystkim ogromne straty. Na dzisiaj wartość niezrealizowanej pracy przewozowej od 1 października 2021 r. dochodzi do 150 tysięcy złotych, wiele linii musiało zostać odwołanych, a pasażerowie mieli problem z dotarciem do pracy czy szkoły. Apelujemy do Związków o zrozumienie i dialog. Współpraca jest podstawą rozwoju i dalszego funkcjonowania spółki – kończy się oświadczenie.

Szerzej temat potraktujemy w najbliższym numerze Twoich Tychów.

5 KOMENTARZE

  1. Czyli „winny” jest Polski Ład???.Bzdury.Napiszcie lepiej ile godzin w miesiacu pracuja kierowcy oraz jakie „kolosalne” wynagrodzenie za to otrzymują .To się nazywa dziennikarska rzetelność.

  2. Trudno żeby portal będący częścią miejskiej spółki pisał źle o innej miejskiej spółce…

  3. Na podwyżki i to niemałe dla kierownictwa spółek miejskich to kasa jest. Na drogie auta dla nich i dla Pana Dziuby kasa też jest, na coroczną dopłatę 5 milionów do nierentownego aquaparku kasa jest, ale dla kierowcòw to ,, piniędzy nie ma i nie będzie”. Dziwnym trafem na Polski Ład narzekają jedynie miasta gdzie rządzi PO. Przypadek? Ciekawe czemu nie powiedzą że wpływy do tyskiego budżetu z podatku PIT w ostatnim pięciu latach wzrosły o 50% a z CIT-u o blisko 80%. Chociaż autobusami rzadko jeżdżę moje pełne poparcie dla kierowców.

  4. Jeden z tyskich niezależnych tygodników dotarł do informacji że prezes pkm dostał podwyżkę w zeszłym roku o ponad 200 tysięcy i za 2020 rok zarobił blisko pół miliona zł !!! Wiceprezesi trochę mniej. Podwyżka o blisko 40%. Więc dla kierowców już nie ma. Tak się troszczy pan Dziuba o mieszkańców Tychów. Szkoda że tylko tych z grubszym portfelem

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.