W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o podpaleniu meluzyny, w tym z przykrością donosimy o kolejnej dewastacji w Tychach. Tym razem nieznany sprawca uszkodził szlaban na parkingu wielopoziomowym przy ul. Dąbrowskiego.
11.09 około godziny 02:46 nieznany sprawca, najprawdopodobniej będąc po spożyciu alkoholu, wszedł na teren parkingu i uszkodził szlaban wyjazdowy. Na zabezpieczonym nagraniu monitoringu widać jak szlaban zostaje wygięty, co w efekcie doprowadziło do pęknięcia. Później wandal udał się do wiaty rowerowej, próbując uszkodzić lub ukraść stojące w niej rowery.
Szlaban musi zostać wymieniony, a koszt naprawy to około 1200zł.
Zawiadomienie o uszkodzeniu mienia zostało złożone na Komendę Miejską Policji w Tychach. Służbom zostanie także przekazany materiał video ze zdarzenia.
Źródło: MZUiM
Specyfika osiedla wymaga widocznie szlabanu z rury stalowej. Elementy małej architektury, czy elementy instalacji artystycznych w tym rejonie też proponował bym stosować wyłącznie z podobnie subtelnych materiałów.
To nie specyfika osiedla tylko tego zapchanego patologią miasta.
Słusznie bo Tychy to wulec. Kolejne pokolenia Kargulów i Pawlaków wygarniętych z zapadłych wsi mają skurwysyństwo i złośliwość w genach. Widać to na ulicy, w otoczeniu zamieszkania a nawet instytucjach i urzędach. To nie miasto, tylko sypialnia bez historii i tradycji. Taki dziki zachód zorganizowany w polach.
No, tak. W dużych miastach z wielowiekową historią są tylko teatry i filharmonie. Tam patoli i nazwijmy to ,,gorszych lokalizacji,, nie ma.
A Pan z jakiego rejonu pochodzi ?jesli nie Pan to Pana rodzice
Patologia to akurat mentalność tego narodu a nie tyszan. Tychy są bardzo pięknym miastem, a tych którym się ono nie podoba i próbują je dewastować powinno się utylizować.
A Pan ochroniarz nie zdążył wyjść czy spał….. lub się bał.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.