Dożynki 2021 – pogody na przyszły rok

0
560

W niedzielę odbyły się Dożynki Miejskie 2021, którego gospodarzami były dzielnice Jaroszowice, Urbanowice i Wygorzele. Z tej okazji Miejskie Centrum Kultury wraz z radą osiedla przygotowali bogaty program obchodów.

Święto plonów rozpoczęło się mszą świętą w parafii pw. Matki Bożej Pośredniczki Wszelkich Łask, którą poprowadził biskup pomocniczy i tyszanin Marek Szkudło. – Widzę tu dużo dobra – mówił podczas mszy. – Mam nadzieję, że zauważyliście, że kiedy mówiłem te słowa, patrzyłem na was siostry i bracia. Nie myślałem tylko o plonach i tych pięknych dekoracjach, bo to wy jesteście dobrem. Dziś, podczas dożynek, rolnicy zasługują na wyróżnienie szczególne, bo to dzięki ich trudom możemy spożywać najpyszniejszą z potraw – chleb. Sam pamiętam pierwsze kromki chleba, które dawał mi ojciec. Ich smak i zapach. Powołaniem ojca jest przekazywanie dzieciom codziennego chleba – mówił podczas kazania biskup. Po mszy ks. proboszcz Józef Sinka podziękował wszystkim rolnikom i kołom gospodyń wiejskich za przygotowanie dożynek i pięknych dekoracji w kościele. – To są dziesiątki, jak nie steki godzin mrówczej pracy. Zauważcie, że każdy stroik czy wieniec jest inny, zaś wszystkie są ręcznie przygotowane. Na te ręce tych naszych mróweczek składam najszczersze podziękowania – mówił ks. proboszcz. Podziękowano również władzą miasta, które podczas mszy reprezentował wiceprezydent Tychów Igor Śmietański, Przewodnicząca Rady Miasta Barbara Konieczna wraz z radnymi: Urszulą Paździorek-Pawlik, Lidią Gajdas oraz Krzysztofem Królem.

Po mszy rozpoczęto świętowanie od poczęstunku śląskimi kołoczami oraz pochodem dożynkowym, który udał się pod MCK Klub Urbanowice, gdzie tego dnia odbywały się uroczystości. Pochód prowadziła Orkiestra Dęta KWK „Ziemowit”, za którą bryczką zaprzęgniętą w konie jechali starości dożynek (Joanna Blacha, Andrzej Noras oraz Bartłomiej Biolik) wraz z samorządową delegacją. Wśród zamykających pochód nowoczesnych ciągników znalazł się prawdziwy zabytek popularnie zwany „Bocianem”. – To Zetor 25 K z końca lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku – chwalił się właściciel.

Na miejscu pochód przywitał przedstawiciel rady osiedla Łukasz Drob. – Cieszy nas znaczący wzrost liczby mieszkańców naszego osiedla, obecnie ponad 4 tysiące. Pomimo rozrostu osiedle zachowało swoje rolnicze tradycje, które są dla nas bardzo ważne. Jako rada osiedla wspieramy wszystkie inicjatywy naszych wspaniałych rolników, dzięki czemu wspomniane tradycje mamy szansę przekazać kolejnym pokoleniom, tak jak i historię naszych osiedli, która jest piękna – przywitał wszystkich. Starości przekazali symboliczny bochenek chleba wiceprezydentowi Śmietańskiemu, który czynił honory i rozdał wypiek z tegorocznych ziaren zebranym mieszkańcom naszego miasta. – Przede wszystkim życzę wspaniałej pogody na przyszły rok. Rolnik, to zawód jak mało który, uzależniony od jej kaprysów. Sami doskonale wiecie kiedy dobrze jest, by padało, a kiedy świeciło słońce. To dzięki waszej pracy mam ten honor i prawdziwą przyjemność łamać i rozdawać chleb, który jest symbolem życia. Dziękuję wam za to – mówił Igor Śmietański.

– To był dobry rok – mówił w rozmowie z nami Andrzej Noras starosta dożynek miejskich. – Nie jakiś rekordowy ze względu na kaprysy pogody, o których mówił prezydent, ale nie mieliśmy większych powodów do narzekań. Zbieraliśmy w tym roku i zboża i kukurydzę i ziemniaki, których co prawda jest mniej niż w ubiegłych latach. Dla mnie to ogromny zaszczyt móc reprezentować rolników podczas naszego największego i najważniejszego święta w roku – dodał starosta.

Po części bardziej oficjalnej rozpoczęła się część imprezowa, podczas której wystąpili m.in. Urbanowiczanki ze Stowarzyszenia Koła Gospodyń w Tychach-Urbanowicach,  Wędrowny Teatr Lalek Teatr Małe Mi, Kapela z Naszego Miasteczka, Teatr dla Dorosłych czy  Bernadeta Kowalska z Przyjaciółmi.