Srogie Granie 2020 – relacja

0
559
Slepí Křováci czarny koń festiwalu. Fot KP

6 kapel na scenie, kampania promocyjna z ponad dwustu tysięcznym zasięgiem odbiorców, konkursy z nagrodami, ponad 2 tysiące widzów online i blisko setka (miejsca były ograniczone ze względu na epidemię koronawirusa) usatysfakcjonowanych fanów rocka w lokalu – tak prezentuje się bilans Srogiego Grania 2020, które w miniony weekend odbyło się w Underground Pubie. Festiwal był współfinansowany przez Miasto Tychy w ramach programu grantowego Tyskie Inicjatywy Kulturalne.

Transmisja na YouTube z pierwszego dnia.

Transmisja na YouTube z drugiego dnia.

To była zdecydowanie udana, trzecia już edycja Srogiego Grania. Przypomnijmy, że wcześniejsze odbywały się na Dzikiej Plaży Paprocany, podczas których na scenie festiwalu gościły takie gwiazdy jak Paweł Małaszyński z zespołem Cochise, Zenek Kupatasa były lider Kabanos, Srogo czy Venflon. W tym roku z racji na panujący reżim sanitarny festiwal przeniósł się do lokalu i był transmitowany online. Już na dwa miesiące przed wydarzeniem w Sieci zaczęły pojawiać się filmowe zapowiedzi wydarzenia. – Decydując się na imprezę online i z ograniczoną ilością miejsc w lokalu, wiedzieliśmy, że nie łatwo będzie zebrać odpowiednią publiczność. Dlatego postanowiliśmy nakręcić zapowiedzi, które będą wyróżniać się na tle pozostałych. Najlepszy film trafił do 19 tys. odbiorców, co pokazało, że idziemy dobrą drogą. W sumie jak ostatnio sprawdzaliśmy to udało się dotrzeć do 240 tys. odbiorców z naszymi treściami. Finalnie nasze staranie przełożyły się na ponad 2 300 (1 400 tys. pierwszego dnia, 900 drugiego, dane na 16 sierpnia i wciąż rosną) widzów online. Ktoś może powiedzieć, że to średni wynik jak na YouTube. Być może, ale tym wynikiem znaleźliśmy się w czołówce tyskich wydarzeń, które były transmitowane online. Dla nas to pełen sukces – mówi Kamil Peszat, rzecznik prasowy organizacji ROCK.

Festiwal pod hasłem „Segregacja to dobrze rock’uje”

Podczas kampanii reklamowej zorganizowano akcję promującą segregację odpadów „Segregacja to dobrze rock’uje” wraz ze spółką Master Odpady i Energia. Polegała na zamieszczeniu w mediach społecznościowych treści, na których uczestnik prezentował jak segreguje śmieci i nominowaniu kolejnych osób. Internetowa akcja zaliczyła zasięgi bliskie 20 tys. odbiorców. – Musimy przyznać, że samych uczestników nie było tylu, ilu byśmy chcieli. Liczyliśmy po cichu na drugi #hot16challenge – śmieje się rzecznik ROCK.
– Niemniej widzieliśmy, że treści te dobrze się udostępniały, a wśród naszych znajomych wywiązała się dyskusja o segregacji. Zatem efekt spotkał się z zamierzeniami – dodaje. Od pierwszej edycji festiwalu wydarzeniem towarzyszącym jest konkurs kapel „Otwieracz”, na którym zespoły rywalizują o możliwość otwarcia festiwalu. – W tym roku zgłoszenia przerosły nasze oczekiwania. Zwłaszcza pod względem jakościowym. Wybraliśmy 6 naprawdę świetnych ekip do internetowego głosowanie ze spokojem, że ktokolwiek wygra i tak z ogromną chęcią zaprosimy go naszą scenę. Do głosowania rzutem na taśmę dostał się zespół Tabula Rasa, który zwyciężył konkurs, prezentując klasycznego rocka z blues’owym zacięciem. Materiał zaprezentowany podczas drugiego dnia festiwalu idealnie wpasował się w klimat Tychów, poniekąd stolicy takiego podejścia do rocka – podsumowuje Daniel Gwóźdź członek jury konkursu.

80 szczęśliwców

Tyle właśnie organizator mógł wpuścić osób do lokalu ze względu na panujący reżim sanitarny. Podczas imprezy panował zakaz przemieszczania się po lokalu bez zasłaniania dróg oddechowych. Na szczęście nikt nie zasłaniał dróg słuchowych, bo te podczas festiwalu były rozpieszczane każdym odcieniem znaczeniowym słowa rock. Już pierwszy zespół
– TainT – zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Kilku chłopaków z Pszczyny udowodniło, że to stale rozwijający się gatunek muzyczny, zaś oni mają na niego swój własny pomysł. Zaprezentowali progresywne połączenie grunge i groove’u. Jak na tak młodych muzyków było to wyjątkowo dobre otwarcie… po którym wybuchła prawdziwa bomba w postaci Slepí Křováci. 4 Czechów już pierwszym utworem zaskarbili sobie przychylność publiczności.
– Jak dla mnie to muzyczne odkrycie tego roku – przyznaje Grażynka jedna z uczestniczek. – Nie pamiętam kiedy ostatnio tak mocno się zaskoczyłam. Rewelacyjni muzycy, którzy grają kilka gatunków w tym samym momencie, tworząc zupełnie nową jakość. Zagrali nawet country, którego nienawidzę, w taki sposób, że nie mogłam wysiedzieć w miejscu. Być może dlatego, że kamizelki ubrali na gołe torsy. Proszę mnie nie oceniać, uwielbiam kamizeli – wyznała w rozmowie z nami.

Dobrze również zaprezentował się zespół Transgresja, którego koncerty to małe widowisko, ze względu na fluorescencyjne stroje świecące w ciemności, wymalowanie ciał taką też farbą oraz niezwykle charyzmatycznego lidera zawłaszczającego w moment scenę. Fani dobrego rapcore’u czy rocka alternatywnego byli kontent. Jednak nazwa zobowiązuje, dlatego gwiazda wieczoru The Materia spuściła publiczności srogi łomot. O ile wcześniejsze zespoły uderzały w mocniejsze tony, to zespół ze Szczecinka bił w nie z całych sił.
– Przyjechałam dla nich z Wrocławia, uwielbiam tę czystość w ich wykonaniu i perfekcyjną technikę. Co tu dużo mówić, są doskonali i takiej energii trudno szukać gdzie indziej. Metal najwyższej próby – po koncercie podzieliła się wrażeniami Anka.

Drugi dzień kameralnie i akustycznie

Trzeba przyznać organizatorowi, że ułożył line up dość przemyślanie. – Pierwszy dzień miał podnosić temperaturę z każdym kolejnym koncertem, osiągając wrzenie na końcu. Choć moim osobistym faworytem byli Slepí Křováci, to wiedzieliśmy, że The Materia swoim uderzeniem nie pozostawi po sobie jeńców. Dlatego drugiego dnia zaproponowaliśmy coś zupełnie innego – wyjaśnia rzecznik ROCK. Koncert otworzyła wcześniej wspomniana Tabula Rasa, przenosząc publiczność w złote lata rocka z dobrą rytmiką i ciekawie ochrypłym wokalem. Festiwal zamknął Tomasz „Lipa” Lipnicki, który dał świetny koncert akustyczny solo. Podczas występu muzyk zaprezentował piosenki zespołu Illusion, swoje własne kompozycję i kilka coverów w tym jeden na ukulele. Mistrzowi gitary i świetnemu wokaliście nie dano szybko zejść ze sceny, wywołując go na bis dwukrotnie. Bardzo udany kameralny koncert, z świetną realizacją online.

– Festiwal nie odbyłby się gdyby nie nasi partnerzy. Jeszcze raz należy podziękować naszemu samorządowi za świetny program grantowy Tyskie Inicjatywy Kulturalne, Master Odpady i Energia za pomoc przy zorganizowaniu akcji „Segregacja to dobrze rock’uje”, Tyskim Liniom Trolejbusowym za zaangażowanie w promocje wydarzenia, Hotelowi Tychy Prime za ugoszczenie naszych muzyków, Restauracji Ślepa Kurka za karmienie ich, Black Steam Studio za realizację video naszych pomysłów, NDI – Internet i telewizja za super szybkie pasmo oraz Perfekt Plan za pomoc przy materiałach promocyjnych oraz przede wszystkim redakcji Twoje Tychy za patronat nad wydarzeniem. Do usłyszenia za rock – dziękował Kamil Peszat.