Wspólne czyli niczyje – kolejne dewastacje w Tychach

3
2050

18 kwietnia br. na Placu Grażyny Bacewicz w Tychach zostało otwarte pierwsze w Tychach poidełko, które umożliwia mieszkańcom bezpłatny dostęp do wody pitnej, pochodzącej z sieci miejskiej. Jest to wspólna inicjatywa Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Tyskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Niestety w przeciągu tych kilku miesięcy doszło do dewastacji.

– Dewastacje poidełka były dwie i zostały zgłoszone na policję. Niestety jest to problem dotyczący wszystkich wspólnych przestrzeni. Dopóki będzie panować przeświadczenie, że wspólne znaczy niczyje, trudno spodziewać się znaczących zmian w podejściu. My jako administrator przestrzeni dokładamy wszelkich starań, aby usunąć usterki i dbać o pielęgnację naszych obiektów. Plac Grażyny Bacewicz codziennie rano sprzątamy oraz sprawdzamy czy wszystkie elementy są sprawne techniczne. Absurdem zupełnym jest fakt, że przez tydzień, ktoś regularnie odkręcał śruby w huśtawkach dla dzieci. Zaobserwowaliśmy też, że mamy myją w poidełku dzieciom zabawki, a przecież nie takie jest jego przeznaczenie – komentuje Daria Szczepańska prezes TTBS.

Tyskie poidełko docenili redaktorzy Rzeczpospolitej, którzy napisali: „Czasy, kiedy woda z kranu zalatywała chlorem i nadawała się do picia tylko po przegotowaniu, to przeszłość. W Światowym Dniu Wody główny inspektor sanitarny poinformował, że 99,7 proc. wody w krajowych kranach jest zgodna z wymaganiami. Ograniczenie zakupu wody w plastiku deklarują kolejne samorządy[…] m.in. w Tychach, gdzie pierwsze poidełko pojawiło się niedawno w okolicy jednego z placów zabaw. Jakby w nadziei, że zwyczaje z dzieciństwa zostaną przeniesione w dorosłe życie”. – No właśnie. Bez dawania dobrego przykładu trudno spodziewać się spektakularnych zmian. Walka z wandalizmem to jedna sprawa, ale zdecydowanie ważniejszym jest wychowanie w duchu poszanowania wspólnych przestrzeni. Dopóki mieszkańcy nie zaczną traktować miejskich przestrzeni publicznych jako własnych, dopóty my administratorzy, pomimo że na pełnych obrotach, pracować będziemy ramię w ramię z Syzyfem – dodaje prezes TTBS.

Pomimo powyższych problemów poidełko cieszy się dużą popularnością. Do końca lipca z dystrybutora pobrało 11 tys. litrów, co daje średnią 100 litrów dziennie. – Bardzo się cieszymy, że na placu zabaw powstał taki punkt. Mamy nadzieję, że dzięki niemu dzieci ograniczą spożywanie słodzonych napojów na rzecz wody, która jest zdrowsza i lepiej gasi pragnienie od gazowanych produktów. Ważne jest również odpowiednie użytkowanie poidełka.

3 KOMENTARZE

  1. a to takie proste kamerki w miejscu instalowania takich rzeczy , potem publikacja facjat ich niszczących w waszym pśmie ECHO TYSKIE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.