Tyska Senioriada: zabawa na Baczyńskiego

0
172

Uczestnicy pierwszej tyskiej Senioriady prezentowali w niedzielę (11 czerwca) na Placu Baczyńskiego swoje talenty i pasje oraz świetnie się bawili. A przede wszystkim udowadniali, że życie zaczyna się po sześćdziesiątce.
Oprócz występu dziecięcego zespołu ludowego z Czułowa (któremu towarzyszyły też starsze Czułowianki), scena na Baczyńskiego należała tego dnia do dojrzałych mieszkańców miasta. – Seniorzy występują przez cały czas – mówił Andrzej Krowiak, współprowadzący imprezę. – Rozdaliśmy śpiewniki, by publiczność mogła śpiewać razem z zespołami wokalnymi. Na początku hymn seniorów odśpiewał chór z tyskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych. Dalej występują grupy muzyczne, kabaretowe, teatralne. Oczywiście amatorskie – bo wszyscy jesteśmy amatorami.
Jednak słowo amator oznaczało to z pewnością bardziej miłośnika i pasjonata niż nieprofesjonalistę. Artyści bowiem wkładali w swoje występy całe serce i mnóstwo energii. Szczególnie było to widoczne podczas żywiołowego pokazu tańca towarzyskiego w wykonaniu Janiny i Mariana Rosiek – wolontariuszy, którzy w Klubie Seniora Platyna prowadzą zajęcia ruchowo-taneczne. Porwali oni do tańca wiele osób zgromadzonych na placu.
Tańce i zabawa trwały do wieczora. Publiczność bawiła się z zespołem Poznakowski Band, który serwował nieśmiertelne przeboje, jak “Chałupy welcome to” czy “Gdzie się podziały tamte prywatki”. Później, do godz. 21.30 na Baczyńskiego odbywała się potańcówka. A na tych, którzy jeszcze nie czuli się zmęczeni zabawą, w ogrodzie Miejskiego Centrum Kultury czekało kino plenerowe.
Oprócz atrakcji na scenie, w namiotach rozstawionych na placu seniorzy skupieni w klubach i kołach zainteresowań działających w mieście prezentowali swoje pasje i umiejętności.
Instruktorka Małgorzata Połubok prezentowała unikatową technikę ludową – koronkę klockową. Zajęcia z tej techniki odbywają się w Klubie MCK Wilkowyje – uczy się jej grupa około 10 osób. – Mam tytuł twórcy ludowego z dziedziny koronki klockowej – mówiła Małgorzata Połubok. – Jestem tyszanką, ale prowadzę zajęcia również w Katowicach, Gliwicach i Gogolinie. To technika sprowadzona do Polski przez królową Bonę. Ozdabiano nią stroje dworskie, używając nici jedwabnych, ale mieszczki szybko zaczęły ją kopiować z wykorzystaniem lnu.
Urszula Stodulska, laureatka ostatniego Konkursowego Pleneru Malarskiego dla Malarzy Nieprofesjonalnych na zaproszenie organizatora Senioriady – Miejskiego Centrum Kultury – prezentowała na Placu Baczyńskiego swoje prace. Prowadziła też warsztaty malarskie, z których korzystały osoby w różnym wieku – również młodzież. Podczas Senioriady można było zresztą zauważyć inne przykłady współpracy międzypokoleniowej. Swoje książki prezentowali wspólnie Maciej Blada (autor książki “Klub 70”, dla której inspiracją były relacje młodego człowieka z dziadkami i ich przyjaciółmi) oraz Danuta Skwarczyńska, autorka tomiku “Sztuka uwodzenia”, którego oprawa graficzna powstała jako praca licencjacka studentki ASP w Łodzi Alicja Wańczyk.
Foto: SW