Held znokautowany w Sztokholmie

0
34

Marcin Held przegrał swoją trzecią walkę w UFC. Tym razem tyszanin został brutalnie znokautowany przez Damira Hadžovića.
Tyszanin poprzednie walki dla największej federacji MMA – UFC przegrał. To postawiło go w trudnej sytuacji, dlatego też wychowanek Sławomira Szamoty i Bastionu Tychy chciał wygrać w Sztokholmie.
Held od początku walki spisywał się lepiej od rywala, pokazując bardzo dobrą postawę. Szczególnie w parterze doskonale kontrolował przeciwnika, pokazując, że w grapplingu zdecydowanie góruje. Kapitalna postawa tyszanina zwiastowała, że walka może skończyć się przed czasem. Wszystko poszło na marne w trzeciej odsłonie rywalizacji. Marcin Held chcąc pójść po nogi rywala nadział się na jego kolano. Uderzenie go zamroczyło, a ciosy dobijające pozbawiły Polaka przytomności i dały wygraną Damirowi Hadžovićowi.
Held ponownie pokazał się z bardzo dobrej strony, a nieoczekiwany nokaut może przekreślić jego przyszłość w największej federacji MMA. Sam zawodnik nie ukrył swojego rozczarowania. – Dawałem z siebie co mogłem, niestety kolejny raz nie wyszło. Nie wiem czy będzie kolejna walka w UFC, naprawdę nie wiem. Jest mi tak bardzo wstyd… Bardzo wierzyłem, że tym razem przełamię pecha, że tym razem będzie zwycięstwo – napisał na swoim koncie na facebook.pl.
Na szczęście uraz odniesiony podczas walki nie jest groźny, a zawodnik ma tylko kilka szwów na uchu.
Foto:  ARC/R.Kaźmierczak