Od wielkiej żałoby do Wielkiej Nocy

0
60

Do Wielkanocy pozostało kilka dni; jesteśmy w trakcie Wielkiego Tygodnia. Wielkanoc – inna nazwa Pascha, jeszcze inna Wielki Dzień – to, o czym raczej nie pamiętamy, najstarsze święto chrześcijan. Pierwsze wzmianki o obchodzeniu Wielkanocy pochodzą z II wieku.
Mamy z Wielkanocą mały problem, bowiem jest to „święto ruchome”, co roku przypadające w innym terminie, niemniej ramy czasowe zostały zakreślone: to czas pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia. Generalnie jest to pierwsza niedziela po pierwszej pełnej wiosennej pełni księżyca. Taki termin Wielkanocy został ustalony na Soborze Trydenckim w 325 roku.
Wiosna zawsze jest symbolem powrotu po zimie do życia. Wszystko się odradza, kwitnie. Wiosna to też czas nowych planów, pomysłów. Tak więc Zmartwychwstanie Jezusa przypadające na ten czas, to zwycięstwo życia nad śmiercią; dla wierzących zawiera obietnicę na życie wieczne, na zmartwychwstanie.
Z Wielkanocą, a właściwie z ustaleniem jej daty od początku były problemy. Pesach – żydowskie święto jest obchodzone pomiędzy 14. a 22. dniem miesiąca nisan – wiosennej pełni księżyca. Pesach to dawna nazwa, ale do dzisiaj używają jej prawosławni. Tu trzeba dodać, że właśnie na święto Pesach, podczas którego Żydzi składali ofiary z baranków i koźląt, dziękując w ten sposób za wiosenne zbiory jęczmienia, do Jerozolimy przybył Chrystus.
Święta Wielkanocy zawierają więc ślady starych wierzeń, mitów.
Czas Wielkiej Nocy rozpoczyna się po Niedzieli Palmowej. To Wielki Tydzień, a w nim najbardziej istotne są trzy ostanie dni, zwane triduum paschalnym.
Wielki Czwartek
To dzień żałoby. W kościołach zawiązuje się dzwony, ich miejsce zastępują drewniane kołatki. To symbol pokuty, czas na dokonanie rachunku sumienia, modlitwę.
Ale jak zawsze każdy obyczaj niektórzy zamieniają w coś odwrotnego. I tak np. już od Wielkiej Środy chłopcy chodzili po wsi czyniąc hałas owymi kołatkami – miał to być sposób na wypędzenie diabła. Podobnie zło starano się wypędzić uderzając kijami w różne ogrodzenia, nie wyłączając ogrodzenia kościoła. Topienie, palenie czy wieszanie Judasza to jeszcze jedna tradycja tych świąt.
Nie trzeba dodawać, że już w Wielki Czwartek domy winny być dokładnie posprzątane. W niektórych rejonach wieczorem zapalano wielkie ogniska, które miały zarówno służyć do palenia Judasza, ale też być swoistym sygnałem, że oto czas Świąt Wielkanocy się zbliża.
Wielki Piątek
Żałoba, a od XVII wieku w kościołach to czas budowania grobów Chrystusa, które najczęściej możemy zobaczyć w bocznych nawach.
W tym dniu wielu z nas bierze udział w widowiskach pasyjnych, jakie mają miejsce w kalwariach – czyli zbiorach świątyń, kaplic, stacji Męki Pańskiej. Ten zwyczaj datuje się od XV w.. kiedy to w Kordobie pierwszy raz wystawiono widowisko pasyjne. Kalwaria Zebrzydowska, Górka Klasztorna, Niepokalanów – to miejsca najbardziej znane z widowisk pasyjnych.
Powoli zbliża się czas końca postu, symbolem tego ma być wylewanie żuru na głowę i zakopywanie śledzia.
To czas przyrządzania potraw. Mięsa, babek wielkanocnych, mazurków. Oczywiście przeważają jaja na twardo – pisanki. Jajko było nie tylko symbolem nowego życia, ale także symbolem obrony przed złem. Przed tragediami, na jakie nie mamy często wpływu, jak klęska żywiołowa czy choroba. Jajko ma nam zapewnić bezpieczeństwo, zdrowie, urodzaj. Koszyk święcony bez jajka się nie liczył.
Wielka Sobota
Święcimy koszyki w kościołach, w koszyku mamy nie tylko jajko, ale też i baranka, bywa że i kiełbasę, chrzan, kromkę chleba. Niektórzy z nas na stole stawiają baranka, który kiedyś był nazywany naguskiem – to symbol Chrystusa Zmartwychwstałego.
Niedziela Wielkanocna
Na początek rezurekcja – trzygodzinna msza, która dla katolików winna być najważniejszym momentem tego dnia.
Potem czas na uroczyste śniadanie. To wtedy dzielimy się jajkiem, składamy sobie życzenia. Bywało, że zarówno dorośli jak i dzieci musieli zjeść laskę chrzanu. Jak zjesz, nie będą cię bolały zęby, brzuch, nie będziesz miał kataru.
Na Śląsku, ale i na Pomorzu, dzieci szukały koszyków z prezentami. Miał je przynieść Zajączek.
Poniedziałek Wielkanocny
Śmigus-dyngus to nie tylko oblewanie dziewcząt – dzisiaj zresztą już oblewają się wodą wszyscy – ale też sposób na wykup. Jeśli gospodarz dał chłopcom jajka, słodycze, pieczywo, ci rezygnowali z zabawy. Bywało i tak, że dzieci składały życzenia i śpiewały dyngusową piosenkę.
Oblana dziewczyna miała szansę, że jeszcze w tym roku wyjdzie za mąż.
Wielkanoc na świecie
Jest jasne, że w każdym kraju są inne zwyczaje i tradycje świąteczne. Nasze znamy, nawet jeśli nie bardzo wiemy skąd, dlaczego, są takie a nie inne.
Jak to jest więc u innych? W Afryce te święta są huczne i wesołe. Kościoły są dekorowane papierowymi kwiatami i motylami. Po porannym nabożeństwie odbywają się śpiewy i tańce wokół kościoła. Potem czas na śniadanie, na które składa się kurczak, ryż z wołowiną i warzywa.
W Brazylii w różnych miejscach wiesza się kukły Judasza. Każdy może ją do woli tłuc. Niektórych Judaszy się pali. Słodkie cukierki z orzechów ziemnych – tego nie może zabraknąć na wielkanocnym stole.
W Wielką Sobotę w niektórych regionach Niemiec, wieczorem przed kościołami pali się dochodzące do wysokości kilku metrów ogniska. Ogień się święci, potem zapala się od niego świece paschalne. W nocy z soboty na niedzielę, tuż po mszy świętej pomalowane na czerwono jajko rozbija się o mur kościoła.
W powszechnej opinii Czechy to kraj, w którym katolicy stanowią mniejszość. Jakby nie było, Czesi też mają swoje tradycje. Wprawdzie tam tylko jeden dzień jest nazywany wielkim – to Wielki Piątek. Środa jest czarna, czwartek zielony,  sobota biała. Przez cały tydzień, do Wielkanocy, organizowane są jarmarki, na których kupuje się głównie cukierki, pisanki, drewniane figurki, rózgi z wierzbowych gałązek. Taką rózgą z plecionych wierzbowych gałązek, w Poniedziałek Wielkanocny chłopcy smagają dziewczyny. Za to smaganie dostają pisanki lub słodycze. Co ciekawe, ciasteczka z mąki pszennej – Judasze – to tradycyjna wielkanocna potrawa.
Tekst: Jan Mazurkiewicz
Na zdjęciu: Ubiegłoroczny Grób Pański w kościele pw. św. Krzysztofa.
Foto: Strona internetowa parafii