Przez świat na dwóch kółkach

0
156

Ola i Piotr Paździor wyjechali na rowerach z Tychów 1 marca 2015 roku. Celem ich podróży była Azja. Niedawno niespodziewanie na kilka tygodni wrócili do kraju. Dlaczego przerwali podróż marzeń i co przez te półtora roku udało im się zobaczyć?
Na trasie ich rowerowej podróży znalazły się następujące kraje: Polska, Ukraina, Bułgaria, Rumunia, Turcja, Gruzja, Armenia, Iran, Azerbejdżan, Kazachstan, Uzbekistan i Kirgistan. To prawie 16 tys. kilometrów. W tym ostatnim państwie zostawili wszystkie swoje rzeczy (m.in. rowery i plecaki) w katolickiej parafii u polskiego księdza, wsiedli w samolot i polecieli na dwa miesiące do Londynu. Tam zarobili pieniądze na dalszą podróż i na kilka tygodni wrócili do Polski.
Wrażenia w podróży
Najdłużej byli w Iranie. Ich pobyt tam trwał cztery miesiące. Na największej wyspie w Zatoce Perskiej – Keszm znaleźli restaurację, w której pracowali jako wolontariusze. Roznosili jedzenie klientom do stolików, sprzątali, pomagali w pracach remontowych, np. w malowaniu. Zaprzyjaźnili się z wieloma Irańczykami. Tam też poznali Olka i Saszę z Ukrainy, o których kilka tygodni temu pisaliśmy TUTAJ.
Zapytani o wrażenia z dotychczasowej podróży odpowiadają, że przygód było tyle, że nie sposób wszystkich zapamiętać. Poznali mnóstwo ciekawych osób. Jak mówią, najbardziej życzliwych ludzi spotkali w Iranie i Turcji. Pod względem przyrody największe wrażenie wywarły na nich Kirgistan i Gruzja. Urzekły ich tam przede wszystkim niesamowite górskie krajobrazy.
Jak mówią te ostatnie półtora roku podróży zmieniło ich. Teraz bardziej doceniają to, co mają. Cieszą się, że urodzili się w Polsce, mają tu swój dom. Cieszą się, że są zdrowi i mogą spełniać swoje marzenia. A jednym z nich jest kontynuacja rowerowej podróży.
Nieoczekiwana przerwa
Jak mówią Ola i Piotr podróż marzeń przerwali ze względów rodzinnych. Brat Oli niedawno się ożenił, a siostra Piotra urodziła dziecko. – W czasie pobytu w Polsce załapaliśmy się i na wesele i na chrzciny – mówią nasi rozmówcy.
3 września wsiedli w samolot i polecieli do Kirgistanu po rowery i zamierzają kontynuować swoją wielką podróż. Następnym celem jest Tadżykistan, potem Chiny, Korea, Japonia, Wietnam, Laos, Kambodża, Tajlandia, Indonezja i Australia. Marzeniem jest także Nowa Zelandia i kraje Ameryki Południowej. Planują, że ich podróż potrwa jeszcze trzy lata. Ale jak mówią, nie wiadomo, co się wydarzy w najbliższej przyszłości. Nasza redakcja życzy szerokiej drogi i wielu niezapomnianych przygód!
Na zdjęciu: Ola i Piotr w minioną niedzielę wyjechali z Tychów do Kirgistanu.
Foto: Ewa Strzoda