Rywale zagrali dla GKS Futsal

0
42

GKS Futsal Tychy wciąż zachowuje szanse awansu do Futsal Ekstraklasy. Tyszanie przed własną publicznością tylko zremisowali z Berlandem OSiR Komprachcice 3:3. Jednak rywale zagrali dla zespołu Witolda Zająca.
Spotkanie piątego GKS z trzecim Berlandem miało mieć duży wpływ na układ tabeli. Tyszanie potrzebowali punktów, by nie stracić kontaktu z czołówką. Dodatkowo pojedynek był szlagierem 18. kolejki I ligi futsalu.
Od początku gry do ataków ruszyli goście, ale pierwszą groźną okazję stworzyli gospodarze. Piotr Kubica huknął w swoim stylu z rzutu wolnego, ale piłka otarła się tylko o słupek. W 7. min. więcej szczęścia miał Michał Słonina, który oddał zaskakujący strzał zza pola karnego gości. Mimo objęcia prowadzenia tyszanie nie potrafili zdominować rywala, a szansę do wykazania się miał też Zbigniew Modrzik.
Goście sprawiali podopiecznym Witolda Zająca sporo problemów długimi wyrzutami piłki przez bramkarza. Tak właśnie padła bramka wyrównująca, przy której błąd popełnił też niepotrzebnie wychodzący z bramki Modrzik. W dalszej fazie nie brakowało okazji po obu stronach parkietu. Dla GKS najlepszą miał Bartłomiej Sitko, który kapitalnie obrócił się z rywalem na plecach, ale strzelił w bramkarza. Goście natomiast przestrzelili z dwóch metrów, a chwilę później trafili w słupek. Dopięli swego w 18. min., kiedy to po bardzo kontrowersyjnym faulu Słoniny sędzia odgwizdał szósty faul tyszan. Przy przedłużonym rzucie karnym Modrzik był bez szans.
Po zmianie stron tyszanie ruszyli do ataków. Najpierw Piotr Kubica minimalnie chybił, a Słonina trafił piłką w boczną siatkę. Po tych okazjach zawodnicy obu ekip się nie oszczędzali, a goście często szukali sposobu na tyszan poprzez… symulacje! Sędziowie jednak nie ulegali prowokacjom. Bliski wyrównania był Dawid Kochanowski, ale piłka ponownie trafiła w słupek. Wyrównał po pół godz. gry Patryk Szachnitowski, który sprytnie dziubnął piłkę obok bramkarza. Bramkarz gości tego dnia spisywał się kapitalnie, a dowodem była interwencja po bombie Słoniny, kiedy wybił na róg piłkę zmierzającą w okienko.
Atakowali podopieczni Zająca, a bramkę zdobyli goście. Gracze Berlandu wykorzystali błąd defensywy tyszan i ponownie wyszli na prowadzenie. Miało to miejsce w 35. min., a Witold Zając długo nie czekał i od razu zdecydował się zdjąć z boiska Modrzika i wypuścić Piotra Myszora jako bramkarza z pola. Ruch ten przyniósł zamierzony cel i w 37. min. Kacper Dudzik efektowną „piętką” zmienił tor lotu piłki uderzonej przez Słoninę i umieścił ją w bramce. W końcówce gospodarze mieli jeszcze szanse, ale ostatecznie zremisowali z Berlandem Komprachcice.
GKS Futsal Tychy – Berland OSiR Komprachcice 3:3 (1:2). Bramki: Słonina (7.), Szachnitowski (29.), Dudzik (37.).
GKS Futsal: Modrzik – Pytel, Myszor, Słonina, Kubica – B. Sitko, Szachnitowski, Kochanowski, Dudzik.