Hokejowy nokaut w Tychach. GKS coraz bliżej finału

0
27

Dwa pewne zwycięstwa i tylko krok od awansu do finału PHL dzieli hokeistów GKS Tychy. W półfinałowej rywalizacji z TatrySki Podhale Nowy Targ tyszanie prowadzą już 2-0. W poniedziałek podopieczni Jiriego Szejby pokonali nowotarżan 5-1, z kolei we wtorek 7-1.
Drugi mecz półfinałowy pomiędzy GKS Tychy a Podhalem Nowy Targ to zdecydowana dominacja gospodarzy od początku do końca. Tyszanie premierowe trafienie zdobyli już w czwartej minucie spotkania, kiedy to Bartłomiej Pociecha atomowym strzałem z niebieskiej pokonał Ondreja Raszkę. Niewiele ponad sześć minut później było już 3:0 dla Mistrzów Polski. Najpierw drogę do siatki nowotarżan znalazł Michael Kolarz, a następnie Jakub Witecki. Swoją dominację tyszanie najlepiej udowodnili podczas okresu gry w osłabieniu. Na ławce kar przebywał Michael Kolarz, a Jakub Witecki odebrał krążek przyjezdnym z Podhala i samodzielnie pomknął na bramkę rywali. Po tym trafieniu nastąpiła zmiana w nowotarskiej bramce. Uskarżającego się na problemy z kostką Raszkę zastąpił Błażej Kapica. Zaledwie dwie sekundy po zakończeniu kary Kolarza goście zdobyli, jak się później okazało jedyną bramkę w spotkaniu, a jej autorem był Kasper Bryniczka.
Zmiana bramkarza była dobrym posunięciem, bowiem w drugiej tercji tyszanie nie potrafili zwiększyć swojej przewagi. Blisko pokonania młodego golkipera Nowego Targu byli Mikołaj Łopuski, Michał Kotlorz czy Adam Bagiński jednak wynik wciąż pozostawał bez zmian. Tyszanie spokojnie kontrolowali przebieg gry i czekali na swoje okazje.
Trzecia odsłona to ponownie pokaz mocy miejscowych. Najpierw sposób na Kapicę znalazł Marcin Kolusz. Zaskoczyć Stefana Zigardiego próbował aktywny w dzisiejszym spotkaniu Patryk Wronka, ale jego próby kończyły się na niczym. Na niespełna minutę przed końcem drugiego półfinału precyzyjnym strzałem popisał się Bartłomiej Pociecha i Kapica po raz kolejny musiał wyciągać krążek ze swojej bramki. Nie był to jednak koniec strzelania w wykonaniu tyszan. Zaledwie jedenaście sekund przed końcową syreną gumę w siatce umieścił Radosław Galant ustanawiając wynik na 7:1.
Kolejne dwa spotkania GKS Tychy rozegra w najbliższy piątek (04.03) i sobotę (05.03) w Nowym Targu.