Tyska sztuka „Knienie” w Horyńcu

0
45

W najbliższy piątek (19.02) aktorzy grupy teatralnej T.C.R. zaprezentują swój spektakl „Knienie” przed jurorami Biesiady Teatralnej w Horyńcu. Spektakl, który podbił tyską publiczność, oceniać będą m.in. Leszek Mądzik – scenograf, reżyser teatralny i profesor sztuk plastycznych oraz Kamil Maćkowiak – aktor i reżyser teatralny, filmowy i telewizyjny. Festiwal w Horyńcu to jeden z najstarszych i najważniejszych przeglądów małych form teatralnych w kraju.
– Biesiada Teatralna w Horyńcu to impreza z 40-letnią historią – mówi Marcin Stachoń, autor i reżyser sztuki „Knienie”. – Wśród gwiazd, jakie zasiadały w jury byli już Agnieszka Osiecka, Aleksander Bardini i wiele innych legend polskiego teatru. Dla mnie wyróżnieniem jest już fakt, ze będziemy występować przed Leszkiem Mądzikiem czy krytykiem teatralnym Łukaszem Drewniakiem, o którym pisałem prace magisterską. Również wśród wykonawców będziemy w znakomitym towarzystwie.
Spektakl dla dorosłych
Teatr T.C.R. to młoda, działająca w Tychach od 5 lat amatorska grupa teatralna, a „Knienie” to jak dotąd ich największy sukces. – Gramy ten spektakl już trzeci rok – mówi Marcin Stachoń. – I z tego, co naliczyliśmy do tej pory, to chyba najczęściej grany w Tychach spektakl offowy. „Knienie” jest na tyle proste technicznie, że łatwo dostosowuje się do warunków, można ten spektakl szybko przenieść w nową przestrzeń, im bardziej surową tym wydaje się lepiej w niej prezentować. Bardzo dobrze sprawdza się w klubach i chętnie go tam pokazujemy, tym bardziej, że jest to spektakl przeznaczony dla dorosłej widowni.
„Knienie” w zeszłym roku otrzymało nagrodę na festiwalu Gruba Sztuki w Chorzowie. – Było to dla mnie zaskoczenie, byłem przekonany że ta sztuka jest zbyt ostra żeby coś wygrywać – mówi autor. – A jednak A tu okazuje się, że to się może komuś podobać. Ludzie śmieją się i płaczą.
Spektakl rozpoczyna się 20-minutowym monologiem Sary Kane. Dalej historia rozgrywa się pomiędzy dwojgiem ludzi, parą przechodzącą kryzys. Występują Krzysztof Kulbicki, Alina Bachara, Piotr Kumor i Marcin Stachoń. – Jest chwilami miło chwilami tragicznie – mówi autor. – To spektakl ostry, niczego nie boimy się tam pokazać. Pisząc tę sztukę, wzorowałem się na teatrze tzw. brutalistów. To jest hołd dla mojej dawnej fascynacji takim właśnie teatrem. W T.C.R., robiąc teatr po raz pierwszy z ludźmi do których mam stuprocentowe zaufanie, pomyślałem, że można odważyć się na coś takiego.
Villqist w Tychach
Spektakl budzi emocje i wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem publiczności. Niedawno, bo 9 lutego „Knienie” można było oglądać w Kloster Pubie. – Byłem zaskoczony, bo myślałem, ze w Tychach wszyscy już to widzieli – mówi Marcin Stachoń. – Tymczasem sala pękała w szwach, ludzie z tyłu oglądali na stojąco. Okazuje się, że im więcej gramy, tym więcej ludzi chce to zobaczyć.
Teatr T.C.R. zrealizował dotychczas trzy spektakle. Oprócz autorskiego „Knienia” były też „Tercet” i „Kostka smalcu z bakaliami”. – „Tercet” to podobno najgorsza sztuka Sławomira Mrożka i to nas zachęciło – mówi Marcin Stachoń. – „Kostkę” będziemy pokazywać w kwietniu, gdy sam Ingmar Villqist (autor sztuki – przyp. SW) przyjedzie do Tychów obejrzeć nasz spektakl. Będzie też zorganizowane spotkanie autorskie z nim.