Niestety drugiego dnia wielkiego finału Pucharu Kontynentalnego tyszanie ulegli gospodarzowi turnieju Rouen Dragons 6:5. Podopieczni trenera Sejby po raz kolejny wykazali się ogromną wolą walki i do ostatnich sekund walczyli o wyrównanie. Dwie bramki na swoim koncie zapisał Jarosław Rzeszutko, który na 37 sekund przed końcem spotkania zdobył kontaktową bramkę.
Rouen Dragons – GKS Tychy 6:5 (4:2, 2:2, 0:1)
0:1 Kamil Kalinowski (00:42)
1:1 Dan Koudys – Patrick Coulombe (02:45)
2:1 Marc – Andre Thinel – Mark Matheson (03:41)
3:1 Olivier Dame – Malka – Olivier Labelle (11:02)
4:1 Marc – Andre Thinel – Francois – Pierre Guenette (13:00) 5/4
4:2 Marcin Kolusz – Jarosław Rzeszutko – Mikołaj Łopuski (16:28) 5/3
5:2 Sacha Treille (20:49)
6:2 Olivier Dame – Malka – Loic Lamperier (27:10)
6:3 Jarosław Rzeszutko – Michał Woźnica (32:42) 5/4
6:4 Michał Kotlorz – Marcin Kolusz (37:53)
6:5 Jarosław Rzeszutko – Bartłomiej Pociecha (59:23) 6/5
GKS Tychy: Stefan Zigardy (Kamil Kosowski) – Bartosz Ciura, Michael Kolarz; Adam Bagiński, Radosław Galant, Jakub Witecki – Łukasz Sokół, Bartlomiej Pociecha; Kamil Kalinowski, Mikołaj Łopuski, Marcin Kolusz – Mateusz Bryk, Michał Kotlorz; Filip Komorski, Patryk Kogut, Josef Vitek – Jaroslav Hertl, Jarosław Rzeszutko, Michał Woźnica, Mateusz Bepierszcz, Maxim Kartoshkin.
Źródło: gkstychy.info
Foto: ARC
