Parkuj na pomarańczowo

0
381

Od poniedziałku (17.08) w ścisłym centrum Katowic obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Poruszanie się samochodem po sercu aglomeracji staje się coraz trudniejsze, a o miejsce do parkowania coraz trudniej. A ponieważ kończy się sezon urlopowy i wielu tyszan znów będzie dojeżdżać do Katowic do pracy, szkoły i na uczelnię, przypominamy o systemie „Parkuj i jedź”. Warto go wypróbować.
Dwa parkingi wielopoziomowe„Parkuj i jedź”, przeznaczone dla pasażerów kolei, funkcjonują w Tychach od kilku miesięcy. Parking przy dworcu PKP jest czynny od połowy stycznia, a podziemny parking przy stacji Tychy Lodowisko został otwarty pod koniec czerwca. Każdy z nich może pomieścić ponad 300 samochodów. Jednak tyszanie – chociaż chętnie korzystają z Szybkiej Kolei Regionalnej – do „Park&ride” przekonują się powoli.
Pociągiem wygodniej
– Na parkingu przy dworcu PKP w ciągu doby parkuje pomiędzy 70 a 100 samochodów – mówi Agnieszka Kijas z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach. – Jeśli chodzi o parking przy lodowisku, w ciągu dnia jest to około 40 aut. W okresie od 13 do 31 lipca zaparkowało tam 430 samochodów.
Parkingi „Park&ride” (Parkuj i jedź) działają w dużych aglomeracjach na całym świecie. Tendencja wszędzie jest podobna: samochodów przybywa, miasta się korkują, coraz trudniej znaleźć wolne miejsce parkingowe. W Tychach może nie odczuwamy tego zjawiska aż tak mocno, ale wystarczy pojechać samochodem do Katowic, by przekonać się, że samochód to coraz mniej wygodny środek komunikacji. – Dlatego transport kolejowy będzie coraz bardziej atrakcyjną alternatywą – mówi Agnieszka Kijas. – Tak się już dzieje w dużych miastach europejskich. Również i u nas sieć transportu publicznego będzie się rozwijać i jego rola będzie wzrastać. Taka jest też polityka państwa.
Czy się opłaca?
System „Parkuj i jedź” ma ułatwić tyszanom korzystanie z kolei. Dzięki niemu można szybko i wygodnie dostać się na stację samochodem, zaparkować, przejść na peron i stąd w ciągu około 20 minut dotrzeć do centrum Katowic. Wygodnie i w klimatyzowanym wagonie. Bez stania w korkach, krążenia po mieście w poszukiwaniu parkingu. Czy to się opłaca?
Nie licząc kosztów paliwa, jakie zużywamy dojeżdżając do Katowic samochodem, za 8-godzinny postój w strefie płatnego parkowania zapłacimy tam ponad 17 zł.
Jeżeli wybierzemy pociąg i kupimy bilet pomarańczowy, zapłacimy (tam i z powrotem, bez ulg) 10 zł. W tej cenie mamy też 12-godzinny postój na jednym z wielopoziomowych parkingów „Parkuj i jedź” lub dojazd do stacji kolejowej autobusem MZK Tychy.
Bilet pomarańczowy miesięczny (bez ulgi) kosztuje 130 zł. Obowiązuje w pociągach na trasie Tychy Lodowisko – Katowice Szopienice Płd., a ponadto uprawnia do codziennego parkowania w „Park&ride” przez 12 godzin lub do dojazdu do stacji PKP komunikacja miejską.
Na razie parkingi wielopoziomowe „Parkuj i Jedź” przeznaczone są dla pasażerów kolei. Jeśli chcemy tam zaparkować – musimy kupić bilet kolejowy (jednorazowy lub okresowy, normalny lub ulgowy – wszystkie są honorowane).
W przyszłości jednak zasady korzystania z parkingów mogą się zmienić. – Parkingi powstały dzięki dofinansowaniu z Funduszu Spójności, w ramach programu Infrastruktura i Środowisko – wyjaśnia Agnieszka Kijas. – Jest to program dedykowany temu, aby rozwijać transport publiczny. W związku z otrzymanym dofinansowaniem, przez 5 lat te parkingi muszą funkcjonować na takiej zasadzie jak obecnie. Możliwe że po tych 5 latach przyjdzie czas na weryfikację.
Tychy pionierem
Czy to oznacza, że jeżeli nie jedziemy pociągiem, to nie możemy korzystać z nowych wielopoziomowych parkingów? Niekoniecznie. Przykład: przyjeżdżamy samochodem na mecz hokejowy. Pod lodowiskiem zawsze brakuje miejsca, wjeżdżamy więc na parking podziemny. W automacie na peronie stacji Tychy Lodowisko kupujemy bilet pomarańczowy za 5 zł i traktujemy go jak bilet parkingowy, który okazujemy obsłudze parkingu przy wyjeździe.
Tychy jako pierwsze w regionie przystąpiły do projektu Szybkiej Kolei Regionalnej. Jako pierwsze wprowadziły zintegrowany bilet kolejowo-autobusowy. Teraz jako pierwsze uruchomiły system „Parkuj i jedź”. – Katowice podążają już naszym przykładem i także pracują nad tym, aby u siebie stworzyć system „Park&ride” – mówi Agnieszka Kijas. – Bardzo zainteresowany nasza inwestycją był też Oświęcim, delegacja z tego miasta przyjechała na otwarcie parkingu podziemnego by zobaczyć jak to działa. Oni również przygotowują się do takiej inwestycji.
Agnieszka Kijas podkreśla, że ponieważ to wciąż okres początkowy funkcjonowania systemu „Parkuj i jedź”, pracownicy parkingów na razie nie stosują kar wobec kierowców, którzy próbują z nich korzystać niezgodnie z regulaminem. Raczej informują i wyjaśniają. – To wciąż nowe rozwiązanie i uczymy się z niego korzystać – mówi Kijas.
Bilet pomarańczowy można kupić w:
– kasach na dworcu PKP
– automatach biletowych na przystankach kolejowych
– wybranych kioskach i salonikach prasowych, prowadzących punkty sprzedaży „Szybki bilet”. Ich pełen wykaz znajduje się na stronie www.kolejeslaskie.com, w zakładce Bilety – Szybki bilet.
Fot. Sylwia Witman