O sporą niespodziankę pokusili się siatkarze TKS Tychy, wygrywając w niedzielę z niepokonanym dotąd zespołem Czarnych Katowice 3:2. Po tym spotkaniu, stan rywalizacji jest remisowy 1:1, a kolejne mecze rozegrane zostaną w Tychach.
W sezonie zasadniczym Czarni Katowice nie przegrali meczu i chyba nikt nie przypuszczał, iż tyscy siatkarze mogą sprawić niespodziankę w decydującej fazie rywalizacji. Tymczasem play off po raz kolejny pokazał, iż ta faza rozgrywek rządzi się swoimi prawami i tutaj nic nie jest pewne.
– W sobotnim meczu rywale mieli początkowo problem, by się „wstrzelić” z zagrywką, z kolei my zagraliśmy dobrą partię – powiedział Marcin Nycz. – Po wyrównanym drugim secie, w kolejnych ton rywalizacji zaczęli nadawać rutyniarze Czarnych, byli pierwszoligowcy, jak Kozioł, Sobański czy Naliwajko. Dzisiaj natomiast, udało nam się zneutralizować rywali dobrym przyjęciem. Pochwały należą się całej drużynie, skutecznie zagrali Miller, Lewiński i zatrzymaliśmy rywali. Moim zdaniem zadecydowało nastawienie. Podczas, gdy my graliśmy – można powiedzieć – z uśmiechem na ustach, presja na wynik chwilami paraliżowała zawodników Czarnych. Z perspektywy tych dwóch meczów można powiedzieć, że rywalizują wyrównane zespoły.
x Czarni Katowice – TKS Tychy 3:1 (22:25, 25:22, 25:18, 25:17).
x Czarni Katowice – TKS Tychy 2:3 (23:25, 23:25, 25:14, 25:20, 13:15).
Kolejne mecze w Tychach – 21 i 22.03.
