Nowe przepisy, dotyczące pomocy publicznej w specjalnych strefach ekonomicznych, które od 1 lipca obniżają jej wielkość o 15 proc., spowodowały znaczny wzrost zainteresowania
firm lokowaniem swoich zakładów w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej SA Jak stwierdziła Ewa Stachura-Pordzik, prezes Tyskiej Podstrefy, tylu wniosków, konkretnych projektów i rokowań, a co za tym idzie – takiego tempa pracy, jak w ostatnim czasie, dawno już nie było.
Najważniejszy z ostatnich projektów dotyczy włączenia do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej SA Fiat Auto Poland. Ma to przyspieszyć decyzję koncernu o ulokowaniu tutaj produkcji nowego modelu samochodu, co zapewniłobypracę i produkcję na wiele lat. Czy tak się stanie – jeszcze nie wiadomo. Na konkretną decyzję czekają od miesięcy wszyscy. Żartobliwie można jednak powiedzieć, iż włączenie Fiata do Strefy może zakończyć wieloletni spór, czy jak się swego czasu mówiło – „wojnę tysko-bieruńską”. Fiata bowiem nie będzie ani w Tychach, ani w Bieruniu. Będzie w Strefie…
Chętnych do ulokowania się w Tyskiej Podstrefie KSSE SA, jest jednak znacznie więcej. I choć prezes Ewa Stachura-Pordzik, nie chce jeszcze mówić o konkretach wiadomo, że jeśli wszystkie plany zostaną zrealizowane, powinno przybyć około 1,5 tysiąca nowych bezpośrednich miejsc pracy.
Co to oznacza dla Tychów? Czy miasto zyska czy straci na wejściu FAP do Strefy? – piszemy o tym w dzisiejszym wydaniu TT.
