Po 10 latach , jakie minęły od wejścia Polski do Unii Europejskiej, coraz wyraźniej widać, jaką rolę w rozwoju naszych miast i gmin odegrały fundusze unijne. Wydaje się sprawą oczywistą, że gdyby nie one, Polska bezpowrotnie straciłaby szansę na rozwój społeczny i gospodarczy i nie byłoby szans na zrealizowanie wielu projektów.
Środki unijne stały się dla naszych samorządowców narzędziem do wprowadzenia zmian, przyspieszenia rozwoju, jednak konieczne były dwie rzeczy – pomysł i umiejętność skutecznej aplikacji o pieniądze. Tychy od lat należą pod tym względem do krajowej czołówki, plasując się na 3., a obecnie na 5. miejscu wśród miast na prawach powiatu.
Zaczęło się od tzw. funduszy przedakcesyjnych, a w latach 2004– 2014 całkowita wartość inwestycji zrealizowanych w Tychach, na któr pozyskano środki unijne, wyniosła prawie 1,2 miliarda złotych! Wielkość unijnych dotacji na inwestycje (pozyskanych przez Urząd Miasta, spółki gminne, Powiatowy Urząd Pracy) to ponad 700 mln zł, co oznacza, iż środki z eurofunduszy dofinansowały tyskie inwestycje w wysokości ponad 60 proc. wartości. Warto też dodać, iż wydatki finansowe ze środków unijnych w latach 2009–2012 wyniosły 2.300 zł na mieszkańca.
Więcej o wykorzystaniu środków unijnych w Tychach czytaj w dzisiejszym wydaniu TT.
