Kapitalna wygrana hokeistów GKS

0
25

Hokeiści GKS Tychy rozegrali kapitalne trzecie spotkanie finałowe. Tyszanie pokonali na wyjeździe Ciarko PBS Bank KH Sanok 4:1 i objęli prowadzenie w rywalizacji o złote medale.
Po dwóch meczach w Tychach stan rywalizacji był remisowy, a gracze Ciarko zapowiadali zwycięstwa przed własną publicznością. Tyszanie natomiast spodziewali się trudnej przeprawy, ale nie stali na straconej pozycji.
Gospodarze od początku spotkania chcieli udowodnić, że nie rzucają słów na wiatr. Szybko na ławkę kar powędrował Tomasz Malasiński, go którego dołączył Pavel Mojzis. To dodało skrzydeł gospodarzom, którzy odważnie ruszyli do ataku. Nic z ich natarć nie wynikło, a kapitalnie w bramce GKS spisywał się Stefan Zigardy. Kiedy tyszanie otrząsnęli się po atakach gospodarzy kapitalną okazję miał Marcin Kolusz. Napastnik GKS zamiast uderzać chciał wycofać krążek do nadjeżdżającego kolegi, jednak zagrał niedokładnie. Pechowa dla zespolu Jiriego Sejby okazała się 13. min., kiedy to w łatwy sposób krążek stracił Adam Bagiński, a kontra sanoczan została zamieniona na bramkę. Tyszanie jednak szybko odpowiedzieli. Mojzis dwukrotnie uderzał w bramkarza gospodarzy, a krążek szczęśliwie, ale skutecznie dobił Jan Steber doprowadzając do wyrównania.
W kolejnych minutach tyszanie wyczekiwali gospodarzy, licząc na okazje do kontrataków. Jeden z nich, po błędzie w rozegraniu, wykorzystał Milan Baranyk. Napastnik GKS wjechał w tercję obronną rywali i w sytuacji sam na sam nie pomylił się, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W 44. min. przyjezdni podwyższyli prowadzenie po kolejnym szybkim ataku. Tym razem Mikołaj Łopuski wygrał sprint z rywalem i wpisał się na listę strzelców.
Ostatnie dwie minuty dostarczyły kibicom mnóstwo emocji. Tyszanie grali w osłabieniu, a trener gospodarzy zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i wycofał bramkarza. Efektem tego była bramka… Łukasza Sokoła. Kapitan GKS Tychy strzałem zza swojej bramki ustanowił wynik spotkania. W końcówce jeszcze Stefan Zigardy obronił rzut karny. Pojedynek zakończył się agresywnym atakiem Dantona na Zigardym, co wywołało sporo nerwów u zawodników obu ekip. Po końcowej syrenie pojedynek bokserski stoczył Michał Kotlorz z Markiem Strzyżowskim, po którym zespoły udały się do szatni.
GKS Tychy prowadzi w rywalizacji 2:1, a czwarty pojedynek odbędzie się jutro (sobota, 29.03.) o godz. 15.
Ciarko PBS Bank Sanok – GKS Tychy 1:4 (1:1, 0:0, 0:2).
1:0 Marek Strzyżowski – Robert Kostecki (12:35)
1:1 Jan Steber – Milan Baranyk – Pavel Mojžíš (14:33)
1:3 Mikołaj Łopuski (43:03)
1:4 Łukasz Sokół – Marcin Kolusz (58:58) do pustej bramki.
GKS Tychy: Stefan Zigardy – Ladislav Havlik, Łukasz Sokół; Tomasz Malasiński, Adam Bagiński, Josef Vitek – Pavel Mojzis, Jakub Wanacki; Mikołaj Łopuski, Jarosław Rzeszutko, Marcin Kolusz – Maciej Sulka, Michał Kotlorz, Milan Baranyk, Adrian Parzyszek, Jan Steber – Artur Gwiżdż, Jakub Sowa, Jakub Witecki, Radosław Galant, Adam Piorun.
Fot. gkstychy.info