TKS. Telewizyjna porażka

0
24

W niedzielnym meczu ligowym TKS Nascon Tychy nie sprostał drużynie Avii Świdnik, przgrywając 3:0. W tym spotkaniu tyszanie byli jedynie tłem dla jednej z… najsłabszych drużyn ligowej stawki.
Z kilku powodów na ten mecz czekali tyscy kibice. Rywalem TKS Nascon miała być Avia Świdnik, która w tabeli plasuje się tuż nad TKS. Jeśli więc podopieczni Grzegorza Słabego myśleli o zajęciu wyższej lokaty niż ostatnia, ten mecz po prostu musieli wygrać. Z kolei siatkarze Avii Świdnik nie porzucili jeszcze nadziei na grę w play off. Zapowiadało się więc na ciekawy, wyrównany pojedynek.
Po drugie – pierwsza w Tychach transmisja telewizyjna meczu siatkarskiego. Dlatego warto się było postarać o oprawę meczu i głośny doping.I wszystko zagrało, z wyjątkiem tyskich siatkarzy.
Usprawiedliwieniem dla tyskiej ekipy jest na pewno fakt, że z powodu kontuzji w zespole nie mogło wystąpić dwóch podstawowych zawodników – Kupisz i Kozioł. Ta strata okazała się aż nadto widoczna w poczynaniach tyszan, którzy nie potrafili złapać własiwego rytmu, zawodnicy popełniali sporo błędów indywidualnych, byli nieskuteczni w niemal wszystkich elementach gry.
Ale zaczęło się obiecująco, bo po pierwszych wymianach, TKS prowadził 5:1. Rywale szybko jednak odrobili stratę, mecz się wyrównał. Jednak w drugiej części seta to goście nadawali to grze. Słabe przyjęcie i gra blokiem, na dodatek niska skuteczność w ataku, nie pozwoliły gospodarzom skutecznie zagrozić konsekwentnie punktującym rywalom. Pierwszego seta TKS przgrał do 18.
Niemal identyczny przebieg miała druga odsłona – od stanu 5:2 dla tyszan, zawodnicy Avii przystąpili do odrabiania strat. Dość szybko objęli prowadzenie (przy stanie 9:9) i potem odskoczyli na kilka punktow i powiększali przerwagę. Nokaujące w tym secie ciosy zadał tyszanom najlepszy zawodnik gości – Peszko.
Przewaga przyjezdnych nie podlegała dyskusji także w ostatnim secie, który tym razem rozpoczłął się od kilkupunktowego prowadzenia Avii. Dwukrotnie wydawało się, że TKS uda się przełamać pokrzyżować gościom plany , ale zryw nie nastąpił.
Niestety, po tej porażce dystans dzielący TKS od rywali wzrósł do 8 punktów i drużyna Grzegorza Słabego oswaja się już z myślą o grze w play out. Jak pokazał mecz ze Świdnikiem, nie będzie to łatwe. Z drugiej jednak strony tyszanie wygrywali w tym sezonie z wyżej notowanymi rywalami, więc może w grze o utrzymanie pokażą lwi pazur. Czy jednak ekipę stać bdzie na uratowanie dla Tychów I ligi?
TKS Nascon Tychy – Avia Świdnik 3:0 (18:25, 17:25. 20:25).
TKS Nascon: Roch, Lewiński, Nowosielski, Miller, Surma, Macek, Siewiorek (l) oraz Kiwior, Sobański, Pić.