Rodzicu, naszykuj gruby portfel!

0
39

Wakacje nieubłaganie biegną ku końcowi, a nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami. To już ostatni dzwonek, aby zakupić niezbędne podręczniki i szkolną wyprawkę. Jak się okazuje, jest to niemały wydatek dla wszystkich rodziców dzieci i młodzieży uczącej się.
Wprowadzona w zeszłym roku szkolnym, nowa podstawa programowa, przyprawia o zawrót głowy rodziców dzieci, które w tym roku będą uczniami piątej klasy szkoły podstawowej i drugich klas szkół ponadpodstawowych (gimnazja i szkoły średnie). Komplet tych podręczników kosztuje ok. 500zł. A używanych kupić niestety nie można.
Czy jest jakaś alternatywa?
Księgarnie internetowe oferują te same podręczniki w nieco niższych cenach, ale kiedy doliczymy do rachunku koszty przesyłki pocztowej bądź kurierskiej, zazwyczaj nie ma większej różnicy cenowej, aniżeli w księgarni stacjonarnej. W najbardziej komfortowej sytuacji są te osoby, które mogą pozwolić sobie na zakup podręczników w antykwariacie bądź od starszych kolegów. Za książkę używaną zapłacimy nawet do 60 proc. mniej w porównaniu z podręcznikami nowymi. Średnio za komplet książek używanych trzeba zapłacić ok. 250 zł.
A co zresztą, czyli wyprawka szkolna
Koniec sierpnia to taki czas, kiedy zewsząd jesteśmy zasypywani gazetkami, czy broszurkami reklamowymi w stylu: „Witaj szkoło, żegnajcie wakacje”. Producenci i dystrybutorzy oferują atrakcyjne ceny i różnego typu akcje promocyjne na tzw. wyprawkę szkolną, ale w ogólnym rozrachunku i tak zapłacić trzeba nie małe pieniądze. Za najtańszy piórnik z wyposażeniem, komplet zeszytów, plecak, klej, nożyczki, blok rysunkowy, blok techniczny, farby, papier kolorowy i inne potrzebne przybory szkolne zapłacimy około 180 zł.
Fot. ARC