Nad pediatrią w Szpitalu Miejskim pojawiły się czarne chmury. Coraz głośniej mówi się o zamknięciu oddziału. Powód? Brak pieniędzy na leczenie dzieci.
– Nie mamy pieniędzy na leczenie dzieci. Już dawno wyczerpaliśmy środki od Narodowego Funduszu Zdrowia. Z własnych funduszy dołożyliśmy już prawie 1 mln 300 tys zł do działalności oddziału. Dłużej nie damy rady tak funkcjonować – mówi Marek Krawczyk, dyrektor Szpitala Miejskiego w Tychach.
Wyjaśnijmy, NFZ przyznał tyskiemu szpitalowi kontrakt na zapewnienie stacjonarnej opieki pediatrycznej na rok 2013, na poziomie roku 2011, kiedy to w mieście funkcjonowały dwa oddziały pediatryczne. – Nikt nie uwzględnił tego, że teraz my leczymy wszystkie dzieci, bo oddziału dziecięcego w szpitalu wojewódzkim już nie ma – mówi dyrektor Krawczyk. Zaistniała sytuacja powoduje poważne ograniczenia dostępności do świadczeń medycznych dla dzieci. Szpital już wprowadził ograniczenia w przyjmowaniu małych pacjentów do przypadków w trybie „zagrożenia życia”.
Dyrekcja od kilku miesięcy bezskutecznie walczy o zwiększenie kontraktu. Co na to NFZ? Dyrektor Grzegorz Nowak zapowiedział przeprowadzenie kontroli, która ma wykazać, czy tyski szpital prawidłowo wydał pieniądze pochodzące z kontraktu.
Czy oddział dziecięcy w Szpitalu Miejskim zostanie zamknięty? Więcej czytaj w najnowszym wydaniu tygodnika Twoje Tychy.
Fot. ARC/ M. Giel
