GKS Tychy: Remis z Energetykiem ROW

0
46

Pomimo kapitalnego rozpoczęcia meczu, GKS Tychy zremisował z Energetykiem ROW Rybnik 2:2. Gole dla tyszan zdobyli Paweł Smółka i debiutujący Bartosz Flis.
Podopieczni Tomasza Fornalika chcieli zmazać plamę po ostatnim spotkaniu z Arką Gdynia. Początek meczu to udowodnił, bowiem już w 2 min. Mateusz Mączyński dograł do Pawła Smółki, który otworzył wynik spotkania. Kilka minut później Bartosz Flis powinien zdobyć drugiego gola. W pole karne gości dynamicznie wpadł Damian Szczęsny, który wyłożył na siódmy metr piłkę Flisowi. Ten jednak uderzył zbyt lekko.
Okazja ta zemściła się w 24. min. kiedy to rywale wyrównali. Kombinacyjną akcję celnym strzałem w długi róg bramki Piotra Misztala zakończył Kurzawa. Siedem min. później goście, po błędzie Misztala, objęli prowadzenie. Bramkarz GKS źle wprowadził piłkę do gry, ta trafiła pod nogi Daniela Ferugi, który od razu uderzył ją w kierunku bramki lobując bezradnego Misztala. Tuż przed przerwą błąd popełnił bramkarz gości, a Smółka podał piłkę do Flisa. Debiutujący dzisiaj w GKS Tychy zawodnik ulokował ją w bramce Energetyka.
Drugą część gry tyszanie mogli rozpocząć podobnie do pierwszej. Chomiuk idealnie podał do Flisa, ale jego próba lobowania bramkarza była nieudana. Więcej okazji GKS nie stworzył, a wyraźną przewagę miał zespół z Rybnika. Po raz kolejny Feruga zagroził bramce rywali, ale jego uderzenie z rzutu wolnego było minimalnie niecelne. W końcówce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Damian Krajanowski.
GKS Tychy – Energetyk ROW Rybnik 2:2 (2:2). Bramki: Smółka, Flis.
GKS: Misztal – Krajanowski, Balul, Kopczyk, Mączyński – Chomiuk, Gąsior (51. Sadowski), Zunic, Szczęsny (84. Dzięgielewski) – Flis (59. Mąka), Smółka.