W paprocańskich plenerach

0
111

W Tychach trwają zdjęcia do filmu „Pierwszy dzień lata”. Główne role grają w nim pochodząca z Tychów aktorka Jadwiga Gryn i gwiazdor polskiego kina Cezary Pazura. W roli drugoplanowej wystąpi też Lesław Żurek.
Scenerią, w której spotyka się para głównych bohaterów są malownicze okolice Jeziora Paprocańskiego i tu przez ostatnie dni pracowała ekipa filmowa. – To film poetycki, wielowarstwowy, wrażeniowy – opowiada o produkcji odtwórca głównej roli Cezary Pazura. – Już sam tytuł nawiązuje do filmu Tadeusza Konwickiego „Ostatni dzień lata”, od którego zaczęła się polska szkoła filmowa. Film nad którym teraz pracujemy jest echem filmu Konwickiego, zwieńczeniem tej szkoły.
O filmie, którego współproducentem jest miasto Tychy, pisaliśmy już na naszych łamach w lipcu ubiegłego roku (TT nr 245). Wówczas produkcja znana była pod roboczym tytułem „Sky Walk”. Teraz znamy już oficjalny tytuł, pod jakim film wejdzie na ekrany kin. Znamy też odtwórcę głównej roli męskiej, co kilka miesięcy temu stało jeszcze pod znakiem zapytania. – Po cichu marzyło mi się, żeby był to Cezary Pazura i udało się – mówi producent i reżyser filmu Krzysztof Liwiński.
Bohater, w którego wcieli się Pazura „spada z nieba” prosto nad Jezioro Paprocańskie. A dokładnie, ląduje na brzegu jeziora balonem i jest to lądowanie raczej awaryjne. Pomocy udziela mu młoda kobieta. Scena pierwszego spotkania bohaterów, powstawała w Paprocanach w zeszły czwartek.
Filmową partnerką Cezarego Pazury jest Jadwiga Gryn, aktorka pochodząca w z Tychów, która wystąpiła m.in. w filmach „Być jak Kazimierz Deyna”, czy „Ostra randka”, oraz w serialach telewizyjnych („Ojciec Mateusz”, M jak miłość”, „Na dobre i na złe”). Jak mówi reżyser i producent Krzysztof Liwiński, to właśnie Jadwiga zainspirowała go do nakręcenia filmu w tyskich plenerach. – Zdjęcia powstają nad jeziorem i w lasach paprocańskich – mówi Krzysztof Liwiński. – Tylko jeden dzień zdjęciowy mieliśmy w mieście. Czekają nas też jeszcze trzy dni zdjęciowe na jeziorze, z Lesławem Żurkiem.
Jak mówi reżyser, tytuł „Pierwszy dzień lata” nie jest przypadkowy, to celowe nawiązanie do dzieła polskiej kinematografii z 1958 roku. – Mamy duchową opiekę Tadeusza Konwickiego – mówi Liwiński. – Ten film to ukłon w stronę kina, które on tworzył. Zaznaczam jednak, że nie robimy remake’u „Ostatniego dnia lala”. Tamten film jest dla nas inspiracją. Tadeusz Konwicki nie angażuje się bezpośrednio w opiekę artystyczną, ale pewne szczegóły z nim konsultujemy.
Cezary Pazura przyznaje, że to właśnie tytuł nawiązujący do dzieła Konwickiego zachęcił go do przeczytania scenariusza. – Cieszę, się, że pan Liwiński podjął ten temat – mówi aktor. – „Ostatni dzień lata” z Janem Machulskim to dla mnie jeden z najważniejszych filmów polskiej kinematografii. O tym filmie wiedziałem wszystko. Jan Machulski, który był moim opiekunem roku w Szkole Filmowej w Łodzi i dyrektorem teatru, w którym grałem przez 6 lat, ciągle o nim opowiadał.
Podobnie jak dzieło Konwickiego, „Pierwszy dzień lata” ma reprezentować kino oparte na wrażeniach. – To film poetycki i wielowarstwowy, nie da się go opowiedzieć w paru słowach – dodaje Pazura. – Bohaterowie są zagubieni, przyciągają się i odpychają, próbują znaleźć wyjście z zaklętego miejsca, w którym się znaleźli. Chcą i jednocześnie nie chcą wróci do rzeczywistości.
Tym „zaklętym miejscem” będą dla bohaterów lasy wokół Jeziora Paprocańskiego. Dla Jadwigi Gryn to rodzinne strony, ale jak się okazuje, również dla Cezarego Pazury nie jest to pierwsza wizyta w Paprocanach. – W wieku 12 lat przyjechałem do Tychów na kolonie – opowiada aktor. – Mieszkałem w szkole im. Marii Curie Skłodowskiej na osiedlu C, a na Paprocany przyjeżdżaliśmy się kapać. Miałem z tamtych czasów bardzo wielu przyjaciół z Tychów. Bardzo mile wspominam ten czas.
Film „Pierwszy dzień lata” trafi do kin w 2014 roku. Jak mówi Krzysztof Liwiński, trwają rozmowy z dystrybutorami, więc nie znamy jeszcze daty premiery. Wiadomo natomiast, że odbędzie się ona w Tychach. Film będzie też prezentowany na krajowych i międzynarodowych festiwalach.
Foto: SW