Smilesia czyli Ślązacy w karykaturze

0
256

Marek Grela karykaturzysta z Tychów postanowił promować nasz region poprzez humor. Stworzony przez niego Projekt Smilesia to wystawa 35 karykatur znanych i wybitnych postaci związanych ze Śląskiem.
Inauguracja Smilesii odbędzie się 19 kwietnia w klubie Palisander w Tychach (impreza zamknięta). Wystawę będzie można ponownie zobaczyć w Tychach w lipcu 2013 r. (na Placu Baczyńskiego) oraz w lutym 2014 r. (kawiarnia „W Międzyczasie”). Od kwietnia 2013 r. do lutego 2014 r. Smilesia odwiedzi 14 miast w całej Polsce, m.in. Warszawę, Wrocław i Łódź.
Rozmowa z autorem projektu Smilesia, Markiem Grelą
Dlaczego karykatura, a nie zwyczajny portret, albo pejzaż?
Twarz ludzka jest dla mnie najciekawszym tematem. A karykatura jest wspólnym mianownikiem tego co lubię – rysunku i satyry. Bardzo cenię sztukę kabaretu, szczególnie lubię artystów parodiujących, jak Jerzy Kryszak czy Joanna Jeżewska. Myślę, że rozbawiać ludzi jest trudniej niż wzruszać. Jeżeli po wielu godzinach pracy pokażę komuś moją pracę i on zaczyna się śmiać, to dla mnie najlepsza nagroda.
Jesteś artystą samoukiem?
Tak, nie kończyłem żadnej szkoły artystycznej, chodziłem jedynie do klasy o profilu plastycznym w III LO w Tychach. Rysuję od ok. 15 lat, ale trudno mi powiedzieć kiedy to się dokładnie zaczęło. W 1999 roku, gdy miałem 13 lat złożyłem pracę na konkurs w „Tęczy” i wygrałem go. Czyli musiałem już wtedy coś umieć. Zaczęło się od kolekcjonowania karykatur wycinanych z gazet. Później sam zacząłem je rysować
Jak wybierasz swoje „obiekty”? Rysujesz znajomych, członków rodziny, czy raczej postacie medialne, jak w Smilesii?
Najczęściej rysuję ludzi kina, muzyki, popkultury. Nie ukrywam, że najchętniej rysuję artystów których lubię. W ciągu tych 15 lat najczęściej rysowałem chyba Justynę Steczkowską. Po pierwsze cenie ją jako artystkę, po drugie jest bardzo charakterystyczną postacią. Podobnie Jerzy Kryszak. Rzadko rysuję polityków. To dosyć trudne wyśmiewać coś, co już samo w sobie jest groteskowe i przerysowane.
Projekt Smilesia powstał z tych nagromadzonych przez lata prac?
Nie. Na potrzeby tego projektu powstały zupełnie nowe prace. Rysunków, które będą na tej wystawie jeszcze nigdy nie pokazywałem. Dla celów promocyjnych zostały opublikowane dwa albo trzy, z 35. przygotowanych.
A czym trzeba było się zasłużyć, żeby znaleźć się na tej wystawie?
Idea była taka, by pokazać ludzi znanych w całej Polsce, ale pochodzących ze Śląska, lub bardzo mocno ze Śląskiem związanych. Chciałem pokazać jak wiele wybitnych postaci świata kultury czy sportu stąd pochodzi. Zwrócić uwagę, że nie tylko Kraków czy Warszawa wydają wybitne osobowości. A często nawet Ślązacy dziwią się, że np. Olgierd Łukaszewicz czy Stanisław Sojka pochodzą z naszego regionu. Starałem się, żeby była różnorodność, więc na wystawie pojawią się karykatury aktorów, muzyków, sportowców, dziennikarzy. Przedstawiam ich zawsze w pewnej sytuacji, w nawiązaniu do czegoś. Prace są w kolorze i obejmują całą postać, wkomponowaną w sytuację, a nie tylko twarz. Jeszcze w tej chwili kończę niektóre rysunki, a pracuję nad nimi już od pół roku. To wymagało naprawdę dużo pracy.
Czy wśród tych znanych postaci są ludzie związani z Tychami?
Tak, jest Mariusz Czerkawski, Waldemar Fornalik, Kamilla Baar, gen. Roman Polko, Ireneusz Krosny, a także Krystyna Loska i Grażyna Torbicka, które zapowiedziały swoją obecność na wernisażu.
Foto: B. Szulczyński