W Fiat Auto Poland rozpoczęło wręczanie wypowiedzeń. Ma je otrzymać 1.450 osób. Osoby zwalniane mają do wyboru rozwiązanie umowy za porozumieniem stron lub przyjęcie wypowiedzenia. Ci, którzy wybiorą pierwszą opcję, mogą liczyć na odprawy w wysokości od 9 do 18-miesięcznej pensji.
Jak stwierdził rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar, żaden z pracowników tyskiej fabryki samochodów, objętych ochroną przed zwolnieniami grupowymi, nie zostanie zwolniony.
– Wybrani do zwolnienia grupowego pracownicy mogą odwołać się od decyzji do komisji, w skład której wchodzą także przedstawiciele organizacji związkowych. Mogą to zrobić m.in. osoby objęte ochroną przed zwolnieniami grupowymi, które otrzymały decyzję o zwolnieniu. Wynika to z faktu, że pracodawca nie ma pełnej informacji o aktualnym statusie rodzinnym i materialnym wszystkich pracowników.
W znalezieniu nowej pracy zwalnianym pracownikom FAP miał pomóc specjalny program przygotowany przez władze samorządowe Tychów przy pomocy instytucji, firm i organizacji biznesowych. Jak się jednak okazuje, Ministerstwo Pracy nie dało zielonego światła temu projektowi.
– W ministerstwie podziękowano nam za inicjatywę dotycząca projektu pilotażowego, jednak w piśmie, które otrzymaliśmy stwierdzono, iż uruchomienie projektu, który powinien przynieść rozwiązania systemowe dla rynku pracy, wiąże się z koniecznością dokonania analiz, doprecyzowania aspektów formalnych i prawnych – powiedziała Katarzyna Ptak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach. – Ministerstwo wskazało na inne rozwiązania i możliwości sięgania po środki finansowe, jednak wydaje się, iż będą trudniejsze do realizacji, także dlatego, że nie każdy pracownik Fiata będzie mógł z nich skorzystać. Oczywiście nadal będziemy się starać o każdą możliwą złotówkę, by zwalniane osoby jak najszybciej znalazły nowe miejsca pracy, niemniej bez tego projektu będzie to trudniejsze i wydłuży się w czasie.
