Ośrodek Edukacyjno – Rehabilitacyjno – Wychowawczy w Tychach obchodzi właśnie 20-lecie swojego istnienia. Dyrektor Ewa Pawlak związana jest z placówką od samego początku.
Tyski OREW swoją działalność rozpoczął we wrześniu 1992 roku. Placówkę prowadzi Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Tychach. – Pracuję tutaj od pierwszego dnia otwarcia ośrodka. Zaczynałam jako pielęgniarka, później byłam nauczycielem, a od 2010 roku mam przyjemność pełnić funkcję dyrektora ośrodka – mówi tyszanka Ewa Pawlak.
Praca daje satysfakcję
Pawlak jest absolwentką pedagogiki, oligofrenopedagogiki i tyflopedagogiki. Ukończyła również studium pielęgniarskie. Jak mówi, praca zawodowa przynosi jej wiele satysfakcji.
– Często spotykam się z opinią, że praca z osobami niepełnosprawnymi jest trudna. Nie zgadzam się z tym. W ogóle nie myślę w ten sposób, o wychowankach, z którymi pracuję. Bo oni, mimo swoich różnych dysfunkcji, mają dokładnie takie same potrzeby i oczekiwania, jak ich rówieśnicy. Tak samo się cieszą, tak samo smucą. A codzienna praca i przebywanie z nimi, przynosi mi wiele radości i satysfakcji – podkreśla.
Dla pani Ewy, na co dzień najważniejsze jest to, by mieć oczy szeroko otwarte i zauważać każdy, najmniejszy nawet sukces. A może nim być uśmiech lub mały gest przywiązania ze strony podopiecznego. – Dla niektórych to rzeczy zupełnie zwyczajne, naturalne. Tymczasem na taki uśmiech, czy drobny gest, nasz wychowanek może ciężko pracować wiele miesięcy. Proces rehabilitacji jest przecież długotrwały i żmudny – tłumaczy.
Podopieczni ośrodka
Zajęcia prowadzone w OREW są dostosowane do potrzeb i możliwości rozwojowych podopiecznych. – Nasza placówka opiekuje się dziećmi i młodzieżą z upośledzeniem umysłowym połączonym z różnymi dysfunkcjami, takimi jak: niedosłuch, niedowidzenie, autyzm lub niepełnosprawność ruchowa – wyjaśnia dyrektor Pawlak i dodaje, że ośrodek obejmuje swoją opieką wychowanków od 3. do 25. roku życia. Przy czym, zgodnie z obowiązującymi przepisami, do ukończenia 25 lat mogą przebywać tylko osoby z głębokim upośledzeniem umysłowym. Młodzież z upośledzeniem umiarkowanym i znacznym może korzystać z pomocy ośrodka do 21. roku życia. Warto dodać, że w tyskim OREW przebywa obecnie 40 wychowanków. Pobyt w placówce jest nieodpłatny.
Trzeba marzyć
– Marzy mi się rozbudowa ośrodka, tak by nasi wychowankowie, nawet po ukończeniu 21. czy 25. roku życia mogli nadal korzystać z naszej pomocy. Niestety, wszystko jest związane z dużymi nakładami finansowymi. Jednak staram się z optymizmem patrzeć w przyszłość. Wierzę, że moje marzenie się spełni – przyznaje Ewa Pawlak.
To już 20 lat
Poproszona o podsumowanie ostatniego dwudziestolecia odpowiada: – Wiele się zmieniło. Dzisiaj mamy o wiele lepsze wyposażenie, niż 20 lat temu. Grupy są mniej liczne, co jest bardzo komfortowe dla podopiecznych, jak i dla nauczycieli. Patrząc na minione lata mogę powiedzieć, że wiele osiągnęliśmy. Możemy być dumni z naszej pracy i z naszych wychowanków. Porównując naszą placówkę, do podobnych ośrodków w innych krajach, również nie mamy się czego wstydzić. Stosujemy takie same metody rehabilitacji, jak wszędzie w Europie – przyznaje.
—
Jubileusz
Obchody 20-lecia istnienia OREW w Tychach odbędą się 20 września, w Gimnazjum nr 11 im. Jana III Sobieskiego (ul. Niepodległości 108), o godz. 11. Goście będą mogli m.in. obejrzeć bajkę „O siedmiu krasnoludkach” w wykonaniu podopiecznych. Na łasuchów czekać będzie wielki tort. Z kolei, 21 września, w SDK „Tęcza” zorganizowany zostanie bal, na którym najważniejszymi gośćmi będą wychowankowie placówki.
Fot. E. Madej
Tyski OREW swoją działalność rozpoczął we wrześniu 1992 roku. Placówkę prowadzi Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Tychach. – Pracuję tutaj od pierwszego dnia otwarcia ośrodka. Zaczynałam jako pielęgniarka, później byłam nauczycielem, a od 2010 roku mam przyjemność pełnić funkcję dyrektora ośrodka – mówi tyszanka Ewa Pawlak.
Praca daje satysfakcję
Pawlak jest absolwentką pedagogiki, oligofrenopedagogiki i tyflopedagogiki. Ukończyła również studium pielęgniarskie. Jak mówi, praca zawodowa przynosi jej wiele satysfakcji.
– Często spotykam się z opinią, że praca z osobami niepełnosprawnymi jest trudna. Nie zgadzam się z tym. W ogóle nie myślę w ten sposób, o wychowankach, z którymi pracuję. Bo oni, mimo swoich różnych dysfunkcji, mają dokładnie takie same potrzeby i oczekiwania, jak ich rówieśnicy. Tak samo się cieszą, tak samo smucą. A codzienna praca i przebywanie z nimi, przynosi mi wiele radości i satysfakcji – podkreśla.
Dla pani Ewy, na co dzień najważniejsze jest to, by mieć oczy szeroko otwarte i zauważać każdy, najmniejszy nawet sukces. A może nim być uśmiech lub mały gest przywiązania ze strony podopiecznego. – Dla niektórych to rzeczy zupełnie zwyczajne, naturalne. Tymczasem na taki uśmiech, czy drobny gest, nasz wychowanek może ciężko pracować wiele miesięcy. Proces rehabilitacji jest przecież długotrwały i żmudny – tłumaczy.
Podopieczni ośrodka
Zajęcia prowadzone w OREW są dostosowane do potrzeb i możliwości rozwojowych podopiecznych. – Nasza placówka opiekuje się dziećmi i młodzieżą z upośledzeniem umysłowym połączonym z różnymi dysfunkcjami, takimi jak: niedosłuch, niedowidzenie, autyzm lub niepełnosprawność ruchowa – wyjaśnia dyrektor Pawlak i dodaje, że ośrodek obejmuje swoją opieką wychowanków od 3. do 25. roku życia. Przy czym, zgodnie z obowiązującymi przepisami, do ukończenia 25 lat mogą przebywać tylko osoby z głębokim upośledzeniem umysłowym. Młodzież z upośledzeniem umiarkowanym i znacznym może korzystać z pomocy ośrodka do 21. roku życia. Warto dodać, że w tyskim OREW przebywa obecnie 40 wychowanków. Pobyt w placówce jest nieodpłatny.
Trzeba marzyć
– Marzy mi się rozbudowa ośrodka, tak by nasi wychowankowie, nawet po ukończeniu 21. czy 25. roku życia mogli nadal korzystać z naszej pomocy. Niestety, wszystko jest związane z dużymi nakładami finansowymi. Jednak staram się z optymizmem patrzeć w przyszłość. Wierzę, że moje marzenie się spełni – przyznaje Ewa Pawlak.
To już 20 lat
Poproszona o podsumowanie ostatniego dwudziestolecia odpowiada: – Wiele się zmieniło. Dzisiaj mamy o wiele lepsze wyposażenie, niż 20 lat temu. Grupy są mniej liczne, co jest bardzo komfortowe dla podopiecznych, jak i dla nauczycieli. Patrząc na minione lata mogę powiedzieć, że wiele osiągnęliśmy. Możemy być dumni z naszej pracy i z naszych wychowanków. Porównując naszą placówkę, do podobnych ośrodków w innych krajach, również nie mamy się czego wstydzić. Stosujemy takie same metody rehabilitacji, jak wszędzie w Europie – przyznaje.
—
Jubileusz
Obchody 20-lecia istnienia OREW w Tychach odbędą się 20 września, w Gimnazjum nr 11 im. Jana III Sobieskiego (ul. Niepodległości 108), o godz. 11. Goście będą mogli m.in. obejrzeć bajkę „O siedmiu krasnoludkach” w wykonaniu podopiecznych. Na łasuchów czekać będzie wielki tort. Z kolei, 21 września, w SDK „Tęcza” zorganizowany zostanie bal, na którym najważniejszymi gośćmi będą wychowankowie placówki.
Fot. E. Madej