Ostatnie zwycięstwo drużyny futbolu amerykańskiego Tychy Falcons z Ravens Rzeszów 43:8 oraz wygrana Diabłów Wrocław z Rybnik Thunders, otworzyło tyszanom drogę do półfinału play off II-ligowych zmagań.
Od początku meczu podopieczni trenera Wojciecha Grzybka ruszyli do zmasowanego ataku. W pierwszej kwarcieTychy Falcons aż trzy razy wnieśli piłkę w pole punktowe rywali. Ciekwostką jest, iż za każdym razem skutecznie podwyższał Mateusz Błazik. Po pierwszej kwarcie tyskie Sokoły prowadziły 24 punktami. Przed przerwą dołożyli jeszcze touchdown biegowy i po dwóch kwartach wygrywali 30 punktami. W drugiej połowie do głosu doszli gospodarze. Najpierw ładną akcją obronną popisał się Mateusz Kuca, co przyniosło dwupunktową premię dla Ravens. W czwartej kwarcie przyłożenie dla rzeszowian zdobył rozgrywający Daniel Krawiec, po 47-jardowym slalomie wśród próbujących bezradnie interweniować defensorów z Tychów… Mecz jednak zasłuźenie wysoko wygrały Sokoły.
– Pojedynek od samego początku toczył się po naszej myśli. Wiedzieliśmy, że Rzeszów ma dobrych rozgrywających, ale odpowiednio przygotowaliśmy taktykę i udało się gładko wygrać – skomentował Paweł Chwedczuk, trener defensywy Tychy Falcons. – Z naszym rywalem półfinałowym – Królewskimi Warszawa – graliśmy już przed tym sezonem. Wtedy udało nam się wygrać dwoma punktami. Teraz naszym celem jest awans do finału rozgrywek drugoligowych.
Tyszanie zakończyli fazę zasadniczą na drugim miejscu w Grupie Południowej i awansowali do play-off. 23 września spotkają się w stolicy w półfinale Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II z drużyną Królewscy Warszawa.
Od początku meczu podopieczni trenera Wojciecha Grzybka ruszyli do zmasowanego ataku. W pierwszej kwarcieTychy Falcons aż trzy razy wnieśli piłkę w pole punktowe rywali. Ciekwostką jest, iż za każdym razem skutecznie podwyższał Mateusz Błazik. Po pierwszej kwarcie tyskie Sokoły prowadziły 24 punktami. Przed przerwą dołożyli jeszcze touchdown biegowy i po dwóch kwartach wygrywali 30 punktami. W drugiej połowie do głosu doszli gospodarze. Najpierw ładną akcją obronną popisał się Mateusz Kuca, co przyniosło dwupunktową premię dla Ravens. W czwartej kwarcie przyłożenie dla rzeszowian zdobył rozgrywający Daniel Krawiec, po 47-jardowym slalomie wśród próbujących bezradnie interweniować defensorów z Tychów… Mecz jednak zasłuźenie wysoko wygrały Sokoły.
– Pojedynek od samego początku toczył się po naszej myśli. Wiedzieliśmy, że Rzeszów ma dobrych rozgrywających, ale odpowiednio przygotowaliśmy taktykę i udało się gładko wygrać – skomentował Paweł Chwedczuk, trener defensywy Tychy Falcons. – Z naszym rywalem półfinałowym – Królewskimi Warszawa – graliśmy już przed tym sezonem. Wtedy udało nam się wygrać dwoma punktami. Teraz naszym celem jest awans do finału rozgrywek drugoligowych.
Tyszanie zakończyli fazę zasadniczą na drugim miejscu w Grupie Południowej i awansowali do play-off. 23 września spotkają się w stolicy w półfinale Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II z drużyną Królewscy Warszawa.
