Bądź mądry przed szkodą

0
34
Letnie burze, trąby powietrzne czy nawet lokalnie występujące huragany nie są już u nas niczym dziwnym. Klimat zmienia się gwałtowanie, dlatego warto zmienić swoje przyzwyczajenia w kwestii ubezpieczeń.
Nie zostawiajmy tego losowi, nie liczmy na rząd, tylko weźmy wreszcie sprawy w swoje ręce. Aby uzmysłowić sobie, że burza nie jest rzadkim zjawiskiem spójrzmy na te dane: na świecie w jednym czasie występuje 1800 burz, a piorun uderza w ziemię aż sto razy w każdej sekundzie.
Chroń sprzęt
Burze niosą ze sobą nie tylko sporo deszczu i hałasu, ale zazwyczaj także bardzo dużo zagrożeń. Mogą one bowiem spowodować: zalania, zniszczenia mienia przez grad, przez wyładowania atmosferyczne (bezpośrednie uderzenie pioruna) ale też i pośrednio, przez pożar spowodowany piorunem oraz zalanie wskutek gaszenia pożaru przez strażaków. Dlatego odpowiedź na pytanie – czy się ubezpieczać? – jest chyba oczywista. W szczególności warto zabezpieczyć sieci komputerowe i telefoniczne, centrale telefoniczne, komputery (od przepięć w sieci elektrycznej i wyładowań atmosferycznych), anteny internetowe, radiowe, telewizyjne, urządzenia sieciowe typu switche, huby, access pointy i karty sieciowe. Aby zabezpieczyć sprzęt oprócz ubezpieczenia warto stosować netprotectory, odgromniki, listwy przepięciowe, UPSy, i inne urządzenia zabezpieczające.
Spokój za kilkaset złotych rocznie
Zdarzenia takie, jak: powódź, nawałnica, uderzenie pioruna, huragan czy gradobicie większość towarzystw uwzględnia w standardowym pakiecie chroniącym nasze mienie od ognia i innych zdarzeń losowych. Poszczególne zdarzenia są wymienione na liście zdarzeń losowych, od których się ubezpieczamy. W niektórych przypadkach powódź można wyłączyć z zakresu polisy (co obniża nieznacznie składkę ubezpieczeniową). Niekiedy ryzyko powodzi funkcjonuje jako rozszerzenie ochrony ubezpieczeniowej, czyli opcja nie ujęta w standardzie, a dołączana do polisy po uiszczeniu dodatkowej składki. Koszt takiej polisy zależy od wartości nieruchomości. Na przykład dom o wartości 400 tysięcy złotych można ubezpieczyć od podstawowych ryzyk w zamian za roczną składkę od około 250 do około 600 złotych.
Okazje, obniżki, rabaty
W dalszym ciągu ubezpieczyciele więcej zarabiają na tym, że do zdarzeń losowych nie dochodzi, niż tracą na tym, że co jakiś czas pojawiają się kataklizmy. W związku z tym firmom ubezpieczeniowym zależy na poszerzaniu atrakcyjności ubezpieczeń i co rusz słyszy się o obniżeniach składek, okazjonalnych zniżkach np. dla nowych klientów, czy uproszczonym sposobie likwidacji szkód (np. formalności związane ze szkodami np. do 5 tys. zł można załatwić przez telefon). Kolejny przykład, który znacznie ułatwił osobom dotkniętym otrzymanie pieniędzy jest Mobilne Biuro PZU zorganizowane w autobusie, który został wysłany na tereny zalane przez powódź na Dolnym Śląsku, aby pomagać poszkodowanym w szybkiej likwidacji szkód i uzyskaniu odszkodowań.