Aikido: Nauki mistrza Waite’a

0
488

Ponad 80 osób wzięło udział w trzydniowym Międzynarodowym Seminarium Aikido, które odbyło się w hali MOSiR. Jego organizatorem był Mariusz Lachowski z Aikido Tychy Aikikai, a seminarium prowadził światowej sławy instruktor Donovan Waite (7 dan). Wzięli w nim udział Wegrzy, Rumunii, Amerykanie oraz Polacy z różnych regionów kraju.
W seminarium uczestniczyły osoby w różnym wieku i stopniu zaawansowania. Nie zabrakło także grupy najmłodszych entuzjastów aikido, uczniów młodszych klas szkół podstawowych, z którymi ćwiczenia prowadził zarówno Mariusz Lachowski, jak i Donovan Waite.
Amerykanin jest jednym z mistrzów tej sztuki walki. Czarny pas 1 stopnia otrzymał w wieku 14 lat od Ralpha Reynoldsa. Od tego czasu spędził już ponad 40 lat nad zgłębianiem tajników aikido, trenował u czołowych instruktorów tej sztuki walki, w tym u uczniów twórcy aikido Morihei Ueshiby – Yoshimitsu Yamady, przewodniczącego Federacji Aikido Stanów Zjednoczonych i głównego instruktora w New York Aikikai.
Obecnie Waite ma 7 stopień czarnego pasa, został też najmłodszym człowiekiem zachodniego świata w historii, który w tak młodym wieku otrzymał tytuł shihan (nauczyciel nauczycieli). Pełni funkcję członka Komitetu Technicznego Aikido w USA, prowadzi również regularne zajęcia w Old City Aikido w Filadelfii oraz w Nowym Jorku. Sporo podróżuje po świecie, zwłaszcza po obu Amerykach i Europie. Po zakończeniu seminarium w Tychach rozpocznie kolejne – na Węgrzech.
Podczas tyskiego seminarium treningi odbywały się w dwugodzinnych blokach. Prowadził Waite, prezentując wybrane techniki, a następnie ćwiczono w grupach. Trzeba przyznać, iż w rodzinie sztuk i sportów walki wywodzących się z Dalekiego Wschodu, aikido jest wyjątkowe, przynajmniej jeśli chodzi o to klasyczne. Pozbawione jest zarówno elementu rywalizacji sportowej, jak i agresji i jest typową metodą samoobrony. Stosuje całą gamę technik – rzutów i dźwigni, a także ćwiczenia z kijem, który jest imitacją japońskiego miecza. W technikach aikido nie dąży się również do brutalnego pokonania napastnika, lecz do osiągnięcia nad nim pełnej kontroli. W filozofii tej sztuki walki nie chodzi o to, żeby wygrać, lecz o to, aby nie przegrać. Dlatego już samo obserwowanie treningów aikido jest fascynujące.
Płynne, wykonywane jakby w zwolnionym tempie ruchy i techniki, sprawają wrażenie łatwych i mało skutecznych. Problem jednak w tym, że aby były skuteczne, wymagają bardzo dobrej kondycji i dokładnego opanowania poszczególnych elementów. Każde więc spotkanie z człowiekiem, który potrafi zrobić to perfekcyjnie jest znakomitą lekcją dla uczących się. Mariusz Lachowski chce rocznie organizować przynajmniej jedno spotkanie seminaryjne z mistrzem aikido. Dodajmy, iż patronat honorowy nad seminarium sprawował prezydent Andrzej Dziuba.


Zdjęcia: Leszek Sobieraj