Twoje Tychy: To rodzice zdecydują

0
127

W sieci pojawiła się petycja dotycząca godzin pracy świetlic szkolnych w Tychach. Aktualnie zbierane są pod nią podpisy. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że czas pracy świetlic będzie znany dopiero na początku września. Na razie w szkołach trwa zbieranie wniosków rodziców. To oni właśnie deklarują w jakich godzinach chcą, by ich pociechy korzystały z zajęć świetlicowych. Kluczowe decyzje w tej sprawie dopiero zapadną.
Petycja „Świetlice szkolne w Tychach otwarte od 6 do 17” jest anonimowa, skierowana do władz miasta Tychy, Miejskiego Zarządu Oświaty w Tychach, Przewodniczącego Rady Miasta Tychy oraz do Komisji Oświaty i Spraw Społecznych przy Radzie Miasta Tychy. W jej treści czytamy: „Żądamy – jako mieszkańcy Tychów – aby nasze miasto rzetelnie wypełniało obowiązki wynikajce z Ustawy prawo oświatowe z dnia 7 września 1991 r, a w szczególności z art. 67. ust 3, który brzmi: (…) szkoła podstawowa jest obowiązana zapewnić zajęcia świetlicowe dla uczniów, którzy pozostają w szkole dłużej ze względu na czas pracy rodziców – na wniosek rodziców. W szczególności żądamy: 1. rzetelnej informacji skierowanej do rodziców, dotyczącej powyższego prawa 2. nie utrudniania rodzicom egzekwowania powyższego prawa. Informujemy, że obecnie większość świetlic w Tychach jest otwarta między 7.30 a 16 (16.30), co utrudnia lub wręcz uniemożliwia rodzicom i opiekunom normalną pracę zawodową, a dyrekcje szkół robią wszystko aby utrudnić rodzicom wyegzekwowanie swoich praw. Świetlice szkolne w Tychach powinny być otwarte między 6 a 17! Rodzice i opiekunowie”.
Kto ustala godziny pracy świetlic?
Zapytaliśmy Dorotę Gnacik, dyrektora Miejskiego Zarządu Oświaty w Tychach, jak wygląda organizacja pracy świetlic szkolnych: – Do pierwszych dni września w szkołach zbierane są deklaracje rodziców. To oni określają w jakich godzinach chcieliby, żeby ich dziecko miało opiekę w świetlicy. Dopiero na początku roku szkolnego, gdy zakończy się proces zbierania deklaracji i gdy znane są już plany lekcji, zapadają decyzje. Wtedy określa się jak będzie wyglądał czas pracy poszczególnych świetlic. Bo w każdej szkole jest to ustalane indywidualnie – tłumaczy dyrektor Gnacik. – Zdziwiona jestem, że właśnie teraz w internecie pojawiła się taka petycja, ponieważ w żadnej szkole nie zostały ustalone jeszcze godziny pracy świetlic. Zastanawia również fakt, dlaczego autorzy petycji domagają się, aby w tyskich szkołach świetlice były otwarte o takiej samej porze, czyli w godz. od 6 do 17. Przecież nie każda szkoła ma takie potrzeby, w niektórych w ubiegłych latach świetlice były otwarte krócej i to w zupełności wystarczyło – podkreśla.
Czy były skargi?
Do tej pory do Miejskiego Zarządu Oświaty w Tychach wpłynęła jedna skarga dotycząca godzin otwarcia świetlicy. Skarga dotyczyła Szkoły Podstawowej nr 11. Było to w maju br. Pod skargą podpisało się trzynastu rodziców dzieci sześcioletnich, które od 1 września rozpoczną naukę w klasie pierwszej.
Chodzi o to, że dyrektor odmówił wcześniejszego otwarcia świetlicy, o co wnioskowała niewielka grupa rodziców. Ta odmowa dyrektora, nie była uzgodniona z organem prowadzącym (czyli z Miejskim Zarządem Oświaty – przyp. ES) – mówi Dorota Gnacik. – Dyrektor zbyt pochopnie i chyba niewłaściwie podjął decyzję rozpatrując negatywnie wniosek rodziców, bez konsultacji z nami. Pani dyrektor nie zgłosiła nam, że wpłynęła do niej taka prośba ze strony rodziców. Poza tym decyzja ta była przedwczesna, bowiem chodzi o przyszły rok szkolny, a takie decyzje, jak już wspomniałam, są podejmowane dopiero na początku września – dodaje.
Czego domagali się rodzice?
Jak wyjaśnia Dorota Gnacik, rodzice sześciolatków z SP11 wnioskowali o otwarcie świetlicy od godz. 6:30 do 16:30, z możliwością incydentalnego przedłużenia do godz. 17. Dyrektor szkoły zgodziła się na otwarcie od godz. 7. – Szkoła w czerwcu, jeszcze przed końcem roku szkolnego, dokonała wstępnej weryfikacji zebranych od rodziców kart zapisu na świetlicę. Okazało się, że nie potwierdzają one tych godzin, które trzynastu rodziców uwzględniło w skardze skierowanej do nas (do Miejskiego Zarządu Oświaty – przyp. ES). Z przeprowadzonej analizy złożonych przez rodziców deklaracji wynika, że w tej szkole jest trójka rodziców, którzy potrzebują otwarcia świetlicy od godz. 6:30 i jeden rodzic, który wnioskuje otwarcie od godz. 6:45 – mówi dyrektor MZO w Tychach.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestią. Niektórzy rodzice, którzy podpisali się pod skargą do MZO, jeszcze w ogóle nie złożyli wniosku o zapisanie dziecka do świetlicy. – Nie wiadomo zatem, czy oni faktycznie zapiszą swoje pociechy do świetlicy i czy potwierdzą we wrześniu te godziny otwarcia, których domagają się w treści skargi – mówi Dorota Gnacik.
Stanowisko dyrektora
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Marzenę Nogaj, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 11 w Tychach: – Zbyt pochopnie do tego podeszłam. Wtedy jeszcze zbieraliśmy deklaracje. Zresztą one dalej napływają. Nie wyznaczamy rodzicom godziny pracy świetlicy. To oni sami wpisują swoje potrzeby związane oczywiście z ich godzinami pracy. Dostałam pismo od kilkorga rodziców i chciałam im szybko odpowiedzieć. Niestety teraz wiem, że była to przedwczesna decyzja. Zupełnie niepotrzebna, bo wcześniej w naszej szkole nigdy nie było skarg na godziny pracy świetlicy. Zawsze udawało nam się dojść z rodzicami do porozumienia. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem – mówi pani dyrektor Nogaj. – O tym, jakie będą godziny pracy naszej świetlicy zdecydujemy we wrześniu. Z pewnością będziemy chcieli zaspokoić wszystkie potrzeby rodziców, zgłoszone w tym zakresie. Na razie temat ten pozostaje otwarty. Rozmawiałam niedawno z mamą, która napisała skargę, wyjaśniłyśmy sobie całą sytuację. Umówiłyśmy na spotkanie w sierpniu i będziemy dalej rozmawiać – podsumowuje.
Ile dzieci w świetlicy?
Czy dwójka, trójka dzieci to jest powód, by otwierać świetlicę wcześniej? – To jest najtrudniejsze do ustalenia, ponieważ przepisy nie określają minimalnej liczby grupy świetlicowej. Określają maksymalną i to jest nie więcej niż 25 w jednej grupie. Prawo oświatowe obliguje do zapewnienia opieki na świetlicy każdemu dziecku, którego rodzic wyrazi taką wolę. Z kolei ustawa o samorządzie gminnym wyznacza dla gmin, jako organów prowadzących szkoły, obowiązek zaspakajania zbiorowych potrzeb mieszkańców w zakresie edukacji. My przyjęliśmy zasadę, żeby grupa świetlicowa była nie mniejsza niż dziesięć osób. Ale nie jest powiedziane, że w jakichś szczególnych przypadkach nie może to być mniej. Każda szkoła i potrzeby rodziców są indywidualną kwestią do przeanalizowania – mówi dyrektor Gnacik.
Środki publiczne
W całej sprawie nasuwa się jeszcze jeden aspekt. Mianowicie wydatkowanie środków publicznych. – Owszem możemy otworzyć świetlicę dla jednego dziecka i płacić nauczycielowi za opiekę nad nim, tylko pytanie czy jest to podstawa do wydatkowania środków publicznych – zastanawia się Dorota Gnacik. – Niemniej jednak zawsze staramy się wyjść naprzeciw potrzebom rodziców. Sytuacje są różne. Zdarzają się i takie przypadki, że rodzic wnioskuje o wczesne godziny otwarcia świetlicy, a później okazuje się, że drugi rodzic danego dziecka nie pracuje. Więc to nie jest zasadny wniosek – przyznaje.
Jak było do tej pory?
Do tej pory świetlice w tyskich szkołach otwierane były mniej więcej w przedziale godzin od 7 lub 7:30 i zamykane były w przedziale 16 do 17. I to wystarczało. – W ubiegłym roku, właśnie po zmianie przepisów, w tyskich szkołach zwiększyliśmy liczbę etatów dla nauczycieli na świetlicach o 18. To duży wydatek finansowy. Nie dostaliśmy na ten cel żadnej dodatkowej subwencji. Całość została sfinansowana ze środków własnych gminy. Wszystko po, żeby zaspokoić potrzeby rodziców – podkreśla pani dyrektor Gnacik. – Raz jeszcze pragnę uspokoić wszystkich rodziców. Godziny otwarcia świetlic nie są jeszcze przesądzone. To temat otwarty, do którego będziemy wracać na początku września – podsumowuje.
Foto: ARC