Arek Milik wrócił do SP nr 35

0
1330

Arkadiusz Milik dzisiaj gościł w Szkole Podstawowej nr 35 w Tychach. Reprezentant Polski jest byłym uczniem tej placówki, tutaj też stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki.
Urodzony 28 lutego 1994 roku Milik, uczęszczał do SP 35 tylko przez cztery lata, potem przeniósł się do szkoły w Katowicach. Jednak sportowiec ogromnym sentymentem darzy tyską placówkę. – Zrobiło mi się bardzo miło, kiedy otrzymałem zaproszenie. Muszę przyznać, że szkoła od moich czasów nabrała kolorów. To dobrze, bo na pewno przyjemniej do niej teraz chodzić – mówił na początku spotkania.
Były zawodnik m.in. Górnika Zabrze i Bayeru Leverkusen, a od przyszłego sezonu Ajaksu Amsterdam opowiadał o swoich początkach w szkole, treningach, różnicach między klubami, w których występował, a także o swoich kolegach z reprezentacji Polski. Najwięcej emocji jednak towarzyszyło oglądanym filmom z bramkami i zagraniami zaproszonego gościa.
– Moja pani wychowawczyni na pewno nie była zadowolona z moich treningów. Praktycznie codziennie musiałem się zwalniać z lekcji, żeby dojechać do Brynowa, a potem jeszcze przez kwadrans szedłem na trening. Jednak chyba na złe mi to nie wyszło – żartował Milik, nie ukrywając swojej radości ze spotkania z dawną wychowawczynią, Ewą Habryką.
20-letni piłkarz odpowiadał również na pytania dotyczące pójścia na studia i wyboru Ajaksu Amsterdam. – Bardzo trudno połączyć zawodową grę w piłkę ze studiami. Tylko niewielu piłkarzy daje radę połączyć te rzeczy. Dlaczego wybrałem Ajax? Głównie ze względu na  politykę klubu, ukierunkowaną na młodzież. Duży wpływ mieli też trenerzy, tacy jak Dennis Bergkamp – mówił.
Dzieci były również ciekawe, ile razy Arkadiusz Milik potrafi podbić piłkę i jakie są jego ulubione zawody. – Nie mam pojęcia, ile razy podbiję, bo dawno tego nie liczyłem. Ale jak byłem w piątej klasie, to mój rekord wynosił ponad dwa i pół tysiąca.
Spotkanie uczniów Szkoły Podstawowej nr 35 z Arkadiuszem Milikiem prowadził nauczyciel wychowania fizycznego Bartłomiej Cieślak, a gości powitała dyrektor Hanna Rabczyńska. Zawodnik pozował do zdjęć i rozdawał autografy, a od uczniów otrzymał pamiątkowe rysunki.
Foto: Sławomir Buturla