Choć pogoda przez całą sobotę straszyła deszczem, impreza się udała, a na koniec, w sobotni wieczór, tyszanie uczestniczący w Festynie Rodzinnym TSM Oskard usłyszeli koncert zespołu Pectus.
– To był już ósmy festyn rodzinny, którego głównym celem jest integracja społeczności TSM Oskard, ale też wszystkich mieszkańców miasta. Pierwszy festyn, taki duży, bo każde osiedle organizowało swoje małe festyny, zorganizowaliśmy w 2008 roku. Uznaliśmy, że lepiej będzie za te same pieniądze pokusić się o jeden duży, a w 2008 r. Oskard obchodził 50-lecie istnienia – mówi Piotr Polis, prezes TSM Oskard.
– Staramy się, aby ten festyn miał właśnie takie rodzinne oblicze. I to chyba nam się udaje, sądząc po pozytywnych reakcjach uczestników. Zapraszamy zespoły, aktorów, którzy potrafią zainteresować wszystkich. To ma być taki przekaz rodzinny, albo inaczej mówiąc program rodzinny. Program układamy z naciskiem na dzieci. Dmuchawce, pieski, koniki, czy straż pożarna… W tym roku, z powodu pogody musieliśmy niestety skrócić bajkę muzyczną dla dzieci, deszcz przegonił prawie wszystkich. Ale już wieczorem, na koncercie finałowym mieliśmy dużą publiczność – opowiada Piotr Polis.
Podobnie jak w latach poprzednich, w czasie sobotniego festynu na scenie wystąpili też członkowie zespołów, które na co dzień ćwiczą w klubie Tęcza. – To dla nich olbrzymie przeżycie, występują przed rodziną, sąsiadami. To także promocja tych zespołów. Dziękuję mieszkańcom, spółdzielcom za udział w tegorocznym festynie i zapraszam za rok – dodaje Piotr Polis.
Atrakcji nie brakowało. Były pokazy taneczne (na zdjęciu), występy zespołów na co dzień działających w SDK “Tęcza”, koncerty zespołów Fifidroki, Dukan, a także koncert gwiazdy wieczoru – grupy Pectus.
Tekst: Jan Mazurkiewicz, Beata Kurek
Zdjęcie: Beata Kurek
