Twoje Tychy: Jak dotrzymać obietnicy?

0
203

Nowy Rok to czas, w którym wielu z nas składa postanowienia. Niestety nie zawsze udaje nam się ich dotrzymać.  Dlaczego tak się dzieje? – m.in. o tym rozmawiamy z Danutą Fastnacht, psychologiem.
W Nowy Rok składamy sobie obietnice, że zerwiemy z nałogiem, zaczniemy się odchudzać, dbać o zdrowie. Dlaczego akurat w tym dniu?
Danuta Fastnacht: Najważniejszym motywem podejmowania postanowień są nasze potrzeby i pragnienia dobrostanu. Data ma znaczenie, bo jest uroczysta, wyróżnia i nadaje znaczenia postanowieniom, no i dodatkowo motywuje. Gdy zrobimy rachunek sumienia na koniec roku, z reguły postanawiamy zmienić np. styl życia, zadbać o zdrowie, zmienić swoje zachowanie wobec innych, rzucić nałogi, zająć się czymś, o czym od długiego czasu myślimy, ale nie realizujemy. Postanowienia są wyzwaniem dla naszego charakteru i wytrwałości.
Drugi okres składania obietnic to koniec wakacji.
Czy obietnica będzie związana z nauką j. obcego czy odkładaniem pieniędzy na wycieczkę, warto przewidzieć trudności czy przeszkody w osiągnięciu celu. Gdy trafiamy na przeszkody, to doświadczamy frustracji i spada naszą motywacja do wysiłku. Istotne jest więc stawianie sobie podcelów, mniejszych, łatwiejszych do realizacji. Gdy poniesiemy porażkę – a jest ona nieodłącznym elementem drogi do celu – warto ją potraktować jako tymczasową, wyciągnąć wnioski, także pozytywne, i wzmocnić swoje zaangażowanie. Jeśli porażkę odbierzemy tylko w sensie negatywnym, z dużym prawdopodobieństwem ulegniemy pokusom, poddamy się czy zrezygnujemy z postanowienia.
Jak tłumaczymy sobie, że nie dotrzymaliśmy obietnicy? Nie mogę przecież przyznać się, że mam słabą wolę. Szukamy najprostszych odpowiedzi czy je podbudowujemy tzw. „mądrością”?
Najczęściej szukamy przyczyn zewnętrznych np. nie mogę rzucić palenia, bo mam napiętą sytuację z szefem; nie mogę się zająć swoją nadwagą, bo muszę dłużej siedzieć w pracy etc. Nie ta chwila, nie ten czas, coś przeszkadza. Nawet gdy sytuacja uspokaja się, my już nie pamiętamy o postanowieniach. Wracamy do nich myślami gdy zaczynamy ponownie odczuwać silny dyskomfort. Jest wtedy szansa na podjęcie działań ku zmianie. Jednak przyczyny nie dotrzymania obietnic są bardziej złożone i uwarunkowane wieloma czynnikami. Niemniej można pokusić się o sporządzenie listy najczęstszych błędów jakie popełniamy przy składaniu obietnic czy postanowień. I tak:
1. Postanowienia w wyniku nacisku czy presji otoczenia często są odkładane lub odwlekane w czasie bowiem nie wypływają z naszych potrzeb.
2. Stawiamy sobie cele nierealistyczne.
3. Nie przygotowujemy się na trudności i porażki, a są one źródłem przykrych emocji, zniechęcenia; stajemy się wtedy bardzo podatni na pokusy. Jako ludzie mamy tendencje do naturalnego unikania przykrych odczuć, a dążenia do odczuć przyjemnych.
4. Dopuszczamy jednorazową „dyspensę”, a jest ona krokiem wstecz, wymówką, często też przekreśla dotychczasowe osiągnięcia. To z kolei staje się źródłem przykrych uczuć np. złości na siebie, zawstydzenia przed innymi, zniechęcenia.
Uważam się za człowieka w miarę racjonalnego, ale czasem zerknę do horoskopu w naszej gazecie, lub czuję dyskomfort, gdy czarny kot przetnie mi drogę. Czy jest to odruch niezależny od nas, czy efekt wychowania w danej kulturze?
Ludzie sprawili, że przesądy są przekazywane z pokolenia na pokolenie, stały się niemal nieśmiertelne i wierzymy w nie. W przypadku przesądów nie ma tu zastosowania logika, czy racjonalizm. Wierzymy w powiązanie ze sobą dwóch rzeczy, który to związek w ogóle nie powinien mieć miejsca, jednak nie trzeba go udowadniać. Są jednak potrzebne, bo wyjaśniają nam to, czego się boimy. To prosty sposób na wyjście z trudnej sytuacji.
Czy przesądy mogą nam zaszkodzić?
Tak, gdy wiara spowoduje tzw. „magiczne myślenie”. Uważamy wtedy, że wszystko co nas spotyka jest zapisane na „górze”, jest przeznaczeniem; służy nam więc jako usprawiedliwienie swojego postępowania lub jego brak. Nie rozwiązuje problemów, a tylko pomaga znaleźć winnego. Podobnie jest z horoskopami czy wróżkami. Nasz mózg zapamięta i dopasuje to, co przeczytaliśmy, do ostatnich wydarzeń z naszego życia. Mówimy często o sprawdzaniu się horoskopów. Być może to bardziej samospełniająca się przepowiednia. Wielu ludzi, z lęku przed samodzielnym podjęciem ważnej decyzji życiowej uzależnia ją od stawianych kart czy przepowiedni wróżek. Ciekawe jest to, że klientela wróżek jest bardzo zróżnicowana, od młodziutkich osób, do wykształconych, prężnych przedsiębiorców, biznesmenów, polityków.
Czy istnieją jakieś zasady, których zastosowanie gwarantowałyby realizację postanowień, czy obietnic składanych przez nas?
Tak. Ich znajomość i stosowanie zwiększa szansę na osiągnięcie celu, generuje motywację, znacznie ułatwia proces realizacji, może być źródłem zadowolenia i dumy z siebie i wzmacniać poczucie własnej wartości.
Ważne zasady to:
1. Umieszczenie postanowienia w widocznym miejscu. Postanowienia muszą być konkretne, realne, rozłożone w czasie, napisane w czasie teraźniejszym. Im mniej postanowień, tym większa szansa na ich realizację.
2. Określenie postanowienia, wybranie tych, które mają zmienić nasze życie w ciągu danego roku, związane są z naszymi potrzebami i marzeniami. Postanawiamy sami dla siebie i sami sobie obiecujemy, że wytrwamy w naszym postanowieniu. Na przykład hasło „chcę schudnąć w przyszłym roku” zapisujemy „stracę 5 kg w ciągu 3 miesięcy”.
3. Zapisanie postanowień na kartce. Zapisane postanowienia w formie zapisu lub w formie graficznej stają się bardziej świadome niż postanowienia tylko mówione.
4. Stworzenie do każdego postanowienia tzw. Mapy Małych Kroczków (są możliwe i łatwe w wykonaniu), określić czas na ich realizację, bo to gwarantuje dojście do celu. np. schudnę 5 kilogramów w ciągu trzech miesięcy: – jak to zrobię? (basen, kijki, siłownia), – w jakim czasie (3 razy w tygodniu, raz w tygodniu, itp.), – gdzie? (baseny, siłownie), – kto może mnie wspierać? (towarzystwo na basen, siłownie itp.)
5. Publiczne zobowiązanie: – zapisujemy postanowienia (dla siebie) i tworzymy kilka kopii, – dajemy kopie innym osobom wybranym przez siebie, – inni mogą dopytywać się o efekty, a to z kolei może wpływać na wzmacnianie naszej motywacji i wytrwałości, – sprawdzamy, co jakiś czas na jakim etapie realizacji jesteśmy, – nagradzajmy się za każde, nawet najdrobniejsze osiągnięcie w realizacji postanowienia.
Jak każda umiejętność tak i realizacja postanowień wymaga ćwiczenia i poprawiania, więc jeśli w nadchodzącym roku nie uda nam się zrealizować wszystkich postanowień, przenieśmy je na kolejny rok. Zrobimy to na pewno lepiej.
Foto: Michał Giel