Tomasz Jagiełka opowiada o nowym sezonie

0
529

Już w najbliższą sobotę, 5 października koszykarze GKS Tychy rozpoczną sezon 2013/14 domowym pojedynkiem z Mickiewiczem Katowice. – Jeśli wszystko zafunkcjonuje tak, jakbym sobie tego życzył, to GKS Tychy będzie w stanie pokonać każdego przeciwnika – zapowiada trener Tomasz Jagiełka.
Start nowego sezonu już za kilka dni. Jakie nastroje panują w zespole?
Tomasz Jagieła, trener: Bojowe! Każdy z nas czeka na pierwsze starcie o ligowe punkt – mówi trener Tomasz Jagiełka. – Za nami długi i zapewne jak w każdej dyscyplinie sportowej, żmudny okres przygotowawczy. Nie ukrywam, że treningi były ciężkie. Nie brakowało zajęć w terenie, dużo czasu spędziliśmy również na siłowni i nad taktyką. Na chwilę obecną forma fizyczna moich zawodników jest daleka od ideału. Czeka nas jednak intensywny i – mam nadzieję – dłuższy  sezon niż w poprzednich rozgrywkach.
Podczas przygotowań rozegraliście aż dziesięć meczów sparingowych.
Z każdego meczu wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski, ale wszyscy czujemy głód ligowej gry. Może to banalnie zabrzmi, ale sparingi to nie to samo co liga. Każdemu spotkaniu ligowemu towarzyszą presja i duże emocje. Czas będzie jednak działał na naszą korzyść i zdobywane doświadczenie będzie procentowało.
W kadrze doszło do sporego przemeblowania. Jesteśmy silniejsi niż w poprzednim sezonie?
Na pewno tak. Przede wszystkim jednak moi podopieczni mają tworzyć zespół walczący z charakterem. Tego właśnie od nich oczekuję. Drużyna ma grać twardo, zdecydowanie i z temperamentem. Liczę, że od pierwszego meczu pokażemy lepszą grę w defensywie, z którą mieliśmy problemy w poprzednim sezonie.
Po którym z nowych zawodników spodziewasz się najwięcej?
Dokonaliśmy wzmocnień na dwóch kluczowych pozycjach – rozgrywającym i środkowym. Radek Basiński i Tomek Deja to ograni zawodnicy, którzy powinni wnieść dużo jakości. Niestety z powodu kontuzji  nie zobaczymy Grzegorza Remina, jednak w jego miejsce pozyskaliśmy młodego, perspektywicznego Marcelego Dziembę oraz Rafała Sebralę. Dobry skład na papierze to jednak nie wszystko. Przede wszystkim cała dwunastka zawodników musi tworzyć zgrany kolektyw. Mamy wielu zawodników, którzy potrafią swoją skuteczną grą poprowadzić zespół do zwycięstwa. Nie musimy mieć zdecydowanego lidera, który w każdym spotkaniu będzie rzucał po kilkanaście punktów. Najważniejsze są zwycięstwa całej drużyny i styl, w jakim będziemy to realizować.
Jakie są cele postawione przed zespołem?
Mnie zawsze interesuje gra tylko o najwyższe cele, dlatego razem z chłopakami będziemy grać o awans. Znów uważam, że nasza grupa II ligi jest zdecydowanie najsilniejsza. Środowisko widzi pewnego faworyta do awansu w postaci GTK Gliwice, niewygodnym rywalem jest również AZS AWF Katowice. Uważam jednak, że nie ma potrzeby oglądania się na innych. Jeśli wszystko zafunkcjonuje tak, jakbym sobie tego życzył, to GKS Tychy będzie w stanie pokonać każdego przeciwnika.
Na pewno liczycie na wsparcie Waszych kibiców.
Nie ulega wątpliwości, że lepiej się gra przy wypełnionej hali i żywiołowej publiczności. Zapewne mieszkańcy naszego miasta są już spragnieni koszykówki w ligowym wydaniu. W końcu ostatni mecz o stawkę rozegraliśmy pod koniec marca. Wstęp jest wolny, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić wszystkich do tyskiej hali w sobotę na godzinę 19!
Rozmawiał: Michał Rus
Fot. Ł. Sobala