Derby na remis

0
37

GKS Tychy zremisował dzisiaj z GKS Katowice 1:1. Oba gole padły w pierwszej części gry, a dla tyszan trafił Bartłomiej Babiarz.
Derbowy pojedynek elektryzował nie tylko kibiców, ale i piłkarzy GKS Tychy. Szczególnie, że podopieczni Piotra Mandrysza przegrali trzy ostatnie pojedynki. Chęć zwycięstwa było widać od początku gry, jednak to goście zadali pierwszy cios. Już w 11. min. napastnik GKS Katowice Deniss Rakels minął obrońców tyszan jak tyczki i strzałem z linii pola karnego pokonał Piotra Misztala. Ten sam zawodnik chwilę później uderzał piłkę głową, ale chybił.
Odpowiedzieć próbował aktywny dzisiaj Bartłomiej Babiarz, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała ponad bramką. Jednak w 27. min. „Babi” doprowadził do wyrównania uderzeniem zza pola karnego. Chwilę później głową uderzał Damian Szczęsny – piłka wylądowała na siatce bramki gości.
Drugą część gry ponownie lepiej rozpoczęli goście. Pięć min. po wznowieniu gry w niegroźnej sytuacji w polu karnym faulował Maciej Mańka, jednak strzał z 11 metrów obronił Piotr Misztal. Kolejną okazję mieli tyszanie, Babiarz prostopadłym podaniem obsłużył Szczęsnego, który zmarnował niemal idealną okazję. Dwie min. przed końcem fatalnie zachował się Marcin Folc, który za daleko wypuścił sobie piłkę w sytuacji sam na sam, a w doliczonym czasie gry Piotr Rocki trafił prosto w bramkarza rywali.
GKS Tychy – GKS Katowice 1:1 (1:1). Bramka: Babiarz (27.).
GKS: Misztal – Mańka, Balul, Masternak, Mączyński (82. Chomiuk) – Małkowski (80. Rocki), Kupczak, Žunić, Babiarz, Szczęsny (72. Bąk) – Folc.