Hokej: Popis pierwszej piątki

0
99

W piątek 23 listopada hokeiści GKS Tychy podejmowali na własnej tafli Aksam Unię Oświęcim. Tyszanie po słabej pierwszej tercji podkręcili tempo i ostatecznie wygrali aż 6:1. Gwiazdą spotkania był Adam Bagiński.
Zawodnicy GKS Tychy i Aksam Unii Oświęcim spotkali się w przeciągu ostatniego tygodnia trzykrotnie. Po wygranej w ramach Pucharu Polski podopieczni Jana Vodili okazali się również lepsi w ligowej potyczce. Trzeba jednak przyznać, że w piątkowym spotkaniu długo się rozkręcali i swoje możliwości pokazali dopiero w drugiej i trzeciej tercji.
Od początku spotkania lepiej na tyskiej tafli prezentowali się przyjezdni. Częściej atakowali na bramkę strzeżoną przez Arkadiusza Sobeckiego i umiejętnie rozbijali ataki miejscowych. Już w 2. minucie Wojciech Wojtarowicz otrzymał dość przypadkowe podanie od Tomasza Połącarza i pokonał tyskiego bramkarza. Zawodnikom GKS Tychy gra się nie kleiła, co spowodowało, że rzadko mieli okazje do oddania celnych strzałów. Jedną z nielicznych sytuacji wykorzystał Teddy Da Costa, który w 9. minucie przeprowadził indywidualną akcję i pewnym strzałem pokonał Michala Fikrta.
W drugiej odsłonie tyszanie prezentowali się o niebo lepiej. W 24. minucie swoją pierwsza bramkę w tym spotkaniu zdobył Adam Bagiński, który dobił strzał Rafała Dutki. Goście z Oświęcimia próbowali odrobić straty, ale tyscy obrońcy skutecznie odbierali im chęci do gry. Spokój w szeregach obronnych przełożył się na poczynania napastników. W 35. minucie dwójkową akcję przeprowadzili Michał Woźnica i Adam Bagiński. Popularny „Bagiś” wykorzystał dokładne podanie partnera i dał tyszanom dwubramkowe prowadzenie.
W trzeciej tercji hokeiści Aksam Unii Oświęcim wyraźnie opadli z sił i ciężko im było nawiązać wyrównaną walkę z gospodarzami. W tyskich szeregach wyróżniała się pierwsza piątka, która strzeliła trzy bramki. W 45. minucie instynktem strzeleckim popisał się Michał Woźnica, który wykończył składną akcję pierwszego ataku. Trzy minuty później hattricka skompletował Adam Bagiński, a po tym trafieniu w bramce gości stanął Sebastian Stańczyk. W 51. minucie wynik spotkania na 6:1 ustalił Rafał Dutka. Obrońca rodem z Nowego Targu mocno uderzył na bramkę i nie dał szans bramkarzowi gości.
– Początek nie wskazywał, że wygramy aż tak wysoko. Drużyna z Oświęcimia walczyła i grała bardzo dobrze w ataku i obronie. W drugiej tercji było już łatwiej i strzeliliśmy dwie bramki. W ostatniej odsłonie zdecydowała kondycja. Cieszymy się ze zwycięstwa – powiedział po meczu trener Jan Vodilia.
GKS Tychy – Aksam Unia Oświęcim 6:1 (1:1, 2:0, 3:0)
0:1 W. Wojtarowicz – T. Połącarz – M. Jaros (1:30)
1:1 T. Da Costa – G. Pasiut – R. Galant (8:22)
2:1 A. Bagiński – R. Dutka – M. Woźnica (23:36)
3:1 A. Bagiński – M. Woźnica – T. Jakes (34:30)
4:1 M. Woźnica – R. Simicek – A. Bagiński (44:46)
5:1 A. Bagiński – M. Woźnica – R. Simicek (47:29)
6:1 R. Dutka – R. Simicek – M. Woźnica (50:30)
Kary: 6 – 10 min.
GKS Tychy: Sobecki (Witek) – Jakes, Dutka; Woźnica, Simicek, Bagiński – Csorich, Wanacki (2); Galant, Da Costa, Pasiut (4) – Sokół, Kotlorz; Baranyk, Parzyszek, Witecki – Ciura, Banachewicz, Gurazda, Sośnierz, Przygodzki.
Aksam Unia Oświęcim: Fikrt (Stańczyk) – Gabryś, Nikolov; Piotrowicz, Różański, Rzeszutko – Prokopczik, Piekarski (2); Jakubik (4), Tabacek, Chomko – Połącarz, Kasperczyk; Jaros, Adamus (2), Wojtarowicz (2) – Żogała, Skrzypkowski; Stachura, Jurczak, Kwadrans.
Foto: Eliza Madej