Mleczko bez Mleczki

0
462

Co prawda pierwszy spektakl 48. Tyskich Spotkań Teatralnych rozpocznie się w poniedziałek i to w Krakowie, natomiast w piątek w tyskiej Miejskiej Galerii Sztuki „Obok” odbyła się wystawa towarzysząca festiwalowi – „Ciche dni” Andrzeja Mleczki. Wystawa potrwa do 4 stycznia.

Niestety autor najbardziej znanych rysunków satyrycznych w kraju nie mógł pojawić się osobiście podczas wernisażu, gdyż tego dnia odbierał nagrodę na Politechnice Krakowskiej, której jest absolwentem. Pojawili się natomiast jego fani i to w niemałej liczbie. Samych prac na ścianach galerii również zawisła imponująca liczba – blisko pięćdziesiąt sztuk. Kurator Wojciech Łuka przybliżył założenia wystawy. – Tradycją jest, że podczas Tyskich Spotkań Teatralnych w naszej galerii odbywa się wystawa tematyczna, towarzysząca. W tym roku zdecydowaliśmy się pokazać państwu prace jednego z najbardziej rozpoznawalnych rysowników w Polsce z dwóch powodów. Po pierwsze mało osób wie, że Andrzej Mleczko przez lata pracował w teatrze, jako konsultant do spraw plastycznych. Poza tym tegorocznym przewodnim motywem TST jest relacja kobiety i mężczyzny, a mało kto tak celnie punktuje męskie, jak i żeńskie podejście do relacji, jak właśnie bohater wystawy – rozpoczął Wojciech Łuka.

I faktycznie wszystkie wystawione prace odnoszą się do tematu w sposób mniej lub bardziej bezpośredni. Warto przypomnieć, że zaprezentowane prace są zaledwie kroplą w morzu z całego dorobku artysty. W zależności od wywiadu Andrzej Mleczko wylicza od kilku do kilkunastu tysięcy stworzonych prac. Nic dziwnego, wszak krakowianin w ubiegłym roku świętował 40 lat pracy twórczej.

Podczas wernisażu kurator Wojciech Łuka pokrótce przybliżył sylwetkę artysty oraz jego prac, a także doszukał się wątków tyskich w jego życiorysie. Mianowicie Andrzej Mleczko studiował na jednej uczelni ze Stanisławem Niemczykiem. Zapowiedział również, że dołoży wszelkich starań, aby artysta pojawił się na finisażu wystawy. Ponadto szef galerii zaprosił wszystkich na kanał YouTub MGS „Obok”, gdzie zamieszczono wideo wywiad z rysownikiem. Wywiad wyświetlany jest również w przestrzeni galerii. Niespodzianką dla wszystkich odwiedzających był limitowany i darmowy katalog z pracami Andrzeja Mleczki, który rozszedł się tego dnia w ponad 200 egzemplarzach. Tym większa jest to gratka dla fanów, gdyż wszystkie publikacje artysty są wydawane tylko i wyłącznie przez jego pracownię lub za jego pozwoleniem. Na miejscu wciąż dostępne są ostatnie sztuki.