Twoje Tychy: Bezpieczne długi

0
39

Od kilku lat, od realizacji projektu związanego z gospodarką ściekową, Tychy znów stały się miastem wielkich inwestycji. Wysoki poziom wydatków inwestycyjnych (w 2014 roku osiągną niespełna 290 mln złotych) ma rzecz jasna wpływ na finanse miasta. Utrzymanie tej skali inwestycji, przy równoczesnym zachowaniu pełnej dyscypliny finansowej, na pewno nie jest łatwe. Jak to jest w przypadku Tychów? Jak ostatnie inwestycje zaważą na finansach miasta w najbliższych latach?
Nie da się prowadzić inwestycji bez środków zewnętrznych, stąd pojawia się zadłużenie. Oczywiście istnieje prosta alternatywa dla inwestowania i nie zadłużania się: nie inwestować albo inwestować, rozciągając realizację inwestycji na wiele lat, żeby nie powiedzieć na kilka pokoleń.
Z przyjętej na ostatniej sesji Rady Miasta uchwały, dotyczącej Wieloletniej Prognozy Finansowej wynika, iż mimo tej inwestycyjnej ofensywy, finanse miasta mają się dobrze, choć szczyt spłaty zadłużenia dopiero przed nami. Dzięki uruchomieniu nowych mechanizmów, w tym emisji obligacji, graniczny wskaźnik zadłużenia w latach 2014 – 2023 kształtował się będzie na poziomie od 34 proc. do 70 proc. prawnie określonego progu.
– Kondycja finansowa miasta jest dobra i nie ma zagrożenia, że mimo tych dużych inwestycji, miasto może być niewypłacalne lub, że w najbliższym czasie miałoby nastąpić drastyczne ograniczenie wydatków majątkowych – powiedziała Urszula Dryka, skarbnik Tychów. – Spłata zadłużenia jest rozłożona do 2023 roku, co zabezpiecza płynne przejście od budżetu do budżetu w kolejnych latach.
Więcej czytaj w dzisiejszym wydaniu Twoich Tychów.
Fot. Michał Giel