W sobotę, 25 maja, o godzinie 14, druzyna futbolu amerykańskiego Tychy Falcons podejmuje na boisku przy ul. Andersa 22, Gliwice Lions.
Lwy, podobnie jak nasze Sokoły, rozegrały w tym sezonie dwa mecze i mają podobny bilans – przegrały z Husarią Szczecin i wygrały z Bielawą Owls.
– Zaskoczyły mnie rozmiary zwycięstwa Lwów z Bielawą Owls – 48:0! – powiedział trener Falcons Wojciech Grzybek. – Kolejny raz musimy przeanalizować grę Lions i wprowadzić zmiany w ustawieniu drużyny, bo nasz najbliższy rywal to wymagający przeciwnik, ktory potrafi wykorzystać każdy błąd.
– Czeka nas kolejny trudny bój. Ten mecz jest naprawdę ważny, bo jeśli chcemy myśleć poważnie o fazie play-off, musimy zrobić wszystko, żeby go wygrać. Gliwice to drużyna o dużym doświadczeniu, zresztą w poprzednim sezonie w Grupie Południowej PLFA I nie mieli sobie równych. Nasi rywale będą chcieli wygrać, gdyż od tego w dużym stopniu zależy układ tabeli. My z kolei, chcemy pokazać, że nasz awans do I ligi nie był przypadkiem – dodał Paweł Chwedczuk, koordynator defensywy.
Foto: Michał Giel
