Hokej: Pierwsze starcie dla Unii

0
36

Nie tak wyobrażali sobie hokeiści GKS Tychy rozpoczęcie rywalizacji w tegorocznych play-off. Wtorkowe spotkanie było wyrównane i mogło się podobać. Niestety ostatecznie tyszanie przegrali po karnych na własnej tafli z Aksam Unią Oświęcim 3:4.
Podopieczni Petra Kremena zagrali dzisiaj nieskutecznie. Mieli wiele dogodnych okazji pod bramką rywali, ale brakowało im skutecznego wykończenia. Co gorsza z niezbyt dobrej strony pokazała się obrona, co przełożyło się na niekorzystny rezultat.
Już w pierwszej tyszanie mogli wyjść na prowadzenie, jednak Mikołaj Łopuski nie zdołał wcisnąć krążka do odsłoniętej bramki gości. Chwilę później zemściło się to po drugiej stronie tafli, gdy strzał Jarosława Rzeszutki przytomnie dobił Wojciech Wojtarowicz. Zawodnicy GKS Tychy częściej byli przy krążku, ale ciągle brakowało im skutecznego wykończenia. Do remisu udało się doprowadzić w 10. minucie. Podczas gry w przewadze Jonathan Zion posadził na lodzie bramkarza Unii i mierzonym strzałem posłał krążek do siatki. Po zdobyciu bramki tyszanie mieli przewagę, ale to goście na pierwszą przerwę zjechali w lepszych nastrojach. Tuż przed syreną Wojciech Wojtarowicz wykorzystał niezdecydowanie tyskich obrońców i pokonał Arkadiusza Sobeckiego.
Na drugą tercję podopieczni Petera Kremena wyszli bardzo zmotywowani, co szybko znalazło odzwierciedlenie na tablicy świetlnej. Zamieszanie pod bramką gości z zimną krwią wykorzystał Roman Simicek i ponownie wyrównał stan rywalizacji. Niestety cztery minuty później Daniel Piotrowicz oddał z pozoru niegroźny strzał, z którym nie poradził sobie tyski bramkarz. Wyrównać udało się w 32. minucie gdy Tobiasz Bernat bardzo walecznie rozpychał się w tercji Unii, a jego podanie wykorzystał Adrian Parzyszek. Wymarzoną sytuację do wyjścia na prowadzenie miejscowi mieli od 34. minuty, gdy grali z przewagą dwóch zawodników. Niestety tyszanie zbyt ospale rozegrali tą część gry i nie zdołali pokonać Michala Fikrta.
W trzeciej tercji przez dłuższy czas oba zespoły nie forsowały tempa, żeby nie popełnić błędu. Tyszanie ruszyli do ataku w 48. minucie gdy na ławce kar przebywał Tomasz Połącarz. Jednak zamiast strzelić bramkę mogli ją strać, ponieważ Jakub Wanacki musiał naprawić swój błąd faulując Mariusza Jakubika. Sędzia podyktował rzut karny, którego sam poszkodowany nie wykorzystał. Chwilę później tyszanie po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie. Przytomnym podaniem popisał się Tobiasz Bernat, a Branislav Janos nie dał szans bramkarzowi gości. Na odpowiedź oświęcimian nie musieliśmy długo czekać, a do wyrównania doprowadził Jarosław Rzeszutko. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry tyszanie byli blisko szczęścia, jednak krążek po atomowym uderzeniu Jonathana Ziona odbił się od słupka.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w rzutach karnych lepsi okazali się goście.Arkadiusza Sobeckiego pokonali Jarosław Różański i Jarosław Rzeszutko. Dla miejscowych trafił Jonathan Zion.
– Spodziewałem się, że to będzie trudne spotkania, bo tak wygląda gra w play-off. Mecze wygrywa się solidną obroną, a dzisiaj popełniliśmy błędy. Źle rozegraliśmy również podwójną przewagę. Na treningach mówię zawodnikom, że mają grać spokojnie, ale na meczu różnie to wychodzi. Nie załamujemy rąk, bo to było dopiero pierwsze spotkanie – powiedział Peter Kremen.
Kolejne spotkanie zostanie rozegrane na tyskim lodowisku w środę (20.02) o godzinie 18.
GKS Tychy – Aksam Unia Oświęcim k.4:5 (1:2, 2:1, 1:1, d.0:0, k.1:2)
0:1 W. Wojtarowicz – J. Rzeszutko (01:47)
1:1 J. Zion – Ł. Sokół – A. Parzyszek (09:24) 5/4
1:2 W. Wojtarowicz – M. Jakubik (19:39)
2:2 R. Simicek – A. Bagiński – M. Baranyk (20:20)
2:3 D. Piotrowicz – S. Hriňa (24:11)
3:3 A. Parzyszek – T. Bernat – B. Janos (31:26)
4:3 B. Janos – T. Bernat – J. Zion (49:08)
4:4 J. Rzeszutko – M. Kasperczyk (49:36)
4:5 J. Rzeszutko DRZK
Kary: 8 – 12 min.
GKS Tychy: Sobecki (Witek) – Jakes, Dutka; Łopuski, Simicek (6), Bagiński – Csorich, Wanacki; Da Costa, Pasiut, Guzik – Sokół, Zion; Janos, Parzyszek, Baranyk (2) – Ciura, Majkowski, Galant, Bernat, Witecki
Aksam Unia Oświęcim: Fikrt, (Stańczyk) – Kasperczyk, Nikolov (2); Piotrowicz, Różański (2), Rzeszutko – Gabryś, Hrina; Modrzejewski, Tabacek, Sarnik – Skrzypkowski (2), Połącarz (4); Stachura, Jakubik, Wojtarowicz – Żogała, Piekarski; Fiedor, Kwadrans, Adamus.
Foto: Michał Giel