GKS ogrywa Cracovię w „meczu przyjaźni”

0
56

Piłkarze GKS Tychy pokonali w „meczu przyjaźni” Cracovię Kraków 2:0. Gole dla tyszan strzałami głową zdobyli Marcin Folc i Maciej Mańka. Warto zaznaczyć, że mecz odbył się bez udziału publiczności.

 Dzisiejsze spotkanie GKS Tychy z Cracovią Krąków miało być świętem dla kibiców, którzy przyjaźnią się od wielu lat. Jednak najciekawszy pojedynek 16. kolejki I ligi, ze względu na wniosek policji i Polskiego Związku Piłki Nożnej, odbył się przy pustych trybunach.

 Przyjaźni jednak nie było na boisku, a spotkanie transmitowane w OrangeSport mogło się podobać. Gra była prowadzona w szybkim tempie, a początek zdecydowanie należał do gospodarzy. Podopieczni Piotra Mandrysza swoje ataki kończyli głównie strzałami z dystansu, a swoich sił próbowali Maciej Mańka, oraz Mateuszowie – Bukowiec i Kupczak. Piłka jednak nie znalazła drogi do bramki, podobnie jak przy uderzeniach gości, które padały łupem będącego w fantastycznej formie Piotra Misztala.

 Drugą połowę w wymarzony sposób rozpoczęli tyszanie. W 52. min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Rockiego gola strzałem głową zdobył Marcin Folc. Gol ten był dla tyskiego napastnika siódmym trafieniem w tym sezonie. Po stracie gola piłkarze Cracovii odważniej atakowali bramkę Misztala, który jednak miał mniej pracy niż w pierwszej części gry.

 W 76. min. GKS zdobył drugiego gola, ponownie po stałym fragmencie gry. Tym razem Piotr Rocki idealnie obsłużył Macieja Mańkę, który strzałem głową pokonał bramkarza rywali. W końcówce kapitalnym strzałem „przewrotką” sił próbował Maciej Mańka, ale trafił prosto w bramkarza.

 W spotkaniu z Cracovią zawodnicy GKS zaprezentowali się bardzo dobrze, a najbardziej do tego zwycięstwa przyczynili się bezbłędni tego dnia Piotr Misztal i Maciej Mańka.

 GKS Tychy – Cracovia Kraków 2:0 (0:0). Bramki: Folc (52.) i Mańka (76.).

GKS: Misztal – Mańka, Kopczyk, Balul, Mączyński – Rocki, Kupczak, Babiarz (62. Wawoczny), Bukowiec (69. Žunić), Chomiuk – Folc (79. Małkowski).

Tekst: Sławomir Buturla
Fot. Łukasz Sobala