Piłkarze GKS Tychy rozegrali pierwszy mecz sparingowy, pokonując 4:2 czwartoligowy zespół KS Wisła.
Spotkanie dobrze rozpoczęli tyszanie, którzy już w 9. min. zdobyli gola – jego autorem był Marcin Folc. Jedenaście minut później stracili jednak bramkę, ale do przerwy drużynie Piotra Mandrysza udało się podwyższyć za sprawą Damiana Szczęsnego.
Po zmianie stron GKS wyszedł na boisko w „nowym” zestawieniu. Po niespełna godzinie gry do wyrównania doprowadzili goście, ale ostatnie słowo należało do tyszan, którzy zdobyli jeszcze dwa gole. Najpierw Krzysztof Bizacki wykorzystał rzut karny (66.), a wynik meczu ustalił Łukasz Małkowski (77.).
W GKS wystąpiło kilku testowanych zawodników – bramkarz Marek Igaz oraz pomocnicy Dawid Schie i Rafał Waksmundzki. Szansę występu w barwach GKS dostał też młody pomocnik JUW-e Tychy – Bartosz Hornik.
– W styczniu trzeba mocno popracować, dlatego siłą rzeczy zawodnicy musieli odczuć dzisiaj dawkę osmiu solidnych zajęć, które mieliśmy w tym tygodniu. Cieszę się, że wybiegali to spotkanie, pokazali kilka ładnych akcji. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale one będą się zdarzały, gdy zespół jest zmęczony – podsumował sobotnie spotkanie szkoleniowiec GKS Tychy, Piotr Mandrysz.
GKS Tychy – KS Wisła 4:2 (2:1). Bramki: Folc (9.), Szczęsny (32.), Bizacki (66, rzut karny) i Małkowski (77.)
GKS: I połowa: Igaz – Mańka, Balul, Kupczak, Łączek – Szczęsny, Czupryna, Feruga, Waksmundzki, Schie – Folc. II połowa: Igaz – Pęczak, Kopczyk, Masternak, Łączek (71. Mańka) – Małkowski, Hornik, Babiarz, Bizacki, Sobas – Malicki.
Foto: Łukasz Sobala
Spotkanie dobrze rozpoczęli tyszanie, którzy już w 9. min. zdobyli gola – jego autorem był Marcin Folc. Jedenaście minut później stracili jednak bramkę, ale do przerwy drużynie Piotra Mandrysza udało się podwyższyć za sprawą Damiana Szczęsnego.
Po zmianie stron GKS wyszedł na boisko w „nowym” zestawieniu. Po niespełna godzinie gry do wyrównania doprowadzili goście, ale ostatnie słowo należało do tyszan, którzy zdobyli jeszcze dwa gole. Najpierw Krzysztof Bizacki wykorzystał rzut karny (66.), a wynik meczu ustalił Łukasz Małkowski (77.).
W GKS wystąpiło kilku testowanych zawodników – bramkarz Marek Igaz oraz pomocnicy Dawid Schie i Rafał Waksmundzki. Szansę występu w barwach GKS dostał też młody pomocnik JUW-e Tychy – Bartosz Hornik.
– W styczniu trzeba mocno popracować, dlatego siłą rzeczy zawodnicy musieli odczuć dzisiaj dawkę osmiu solidnych zajęć, które mieliśmy w tym tygodniu. Cieszę się, że wybiegali to spotkanie, pokazali kilka ładnych akcji. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale one będą się zdarzały, gdy zespół jest zmęczony – podsumował sobotnie spotkanie szkoleniowiec GKS Tychy, Piotr Mandrysz.
GKS Tychy – KS Wisła 4:2 (2:1). Bramki: Folc (9.), Szczęsny (32.), Bizacki (66, rzut karny) i Małkowski (77.)
GKS: I połowa: Igaz – Mańka, Balul, Kupczak, Łączek – Szczęsny, Czupryna, Feruga, Waksmundzki, Schie – Folc. II połowa: Igaz – Pęczak, Kopczyk, Masternak, Łączek (71. Mańka) – Małkowski, Hornik, Babiarz, Bizacki, Sobas – Malicki.
Foto: Łukasz Sobala
