Armia i kibice

0
466

Takiego wsparcia na Stadionie Zimowym jeszcze nie było. Uzbrojeni żołnierze w pełnym umundurowaniu pojawili się na trybunach lodowiska. Kibice mieli okazję dowiedzieć się, jak wygląda służba oraz jak z bliska prezentuje się sprzęt wojskowy.

– Chcemy zachęcić obywateli, żeby wstępowali do służby wojskowej. Szukamy przede wszystkim ludzi młodych, wysportowanych, ale oczywiście jak ktoś jest starszy i czuje się na siłach, to również zapraszamy w swoje szeregi. Zgłaszać mogą się zarówno kobiety jak i mężczyźni – mówi płk Piotr Janosz szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Tychach.

Punkt Wojskowego Centrum Rekrutacji w Tychach cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Kibice mogli porozmawiać z żołnierzami, zrobić sobie z nimi zdjęcia, a nawet wziąć w ręce broń i inny sprzęt używany do różnych działań. Kilka osób zgłosiło się już nawet do dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej oraz do Wojsk Obrony Terytorialnej.

– Jednostki, które to wsparły, to 18 Batalion Powietrzno-Desantowy, 133 Batalion Lekkiej Piechoty oraz 13 Śląska Brygada Obrony Terytorialnej. Na stoisku pokazywaliśmy m.in hełmy, kamizelki, maski przeciwgazowe czy karabinki. Przedstawiliśmy kibicom kilka rodzajów sił zbrojnych do jakich mogą się zatrudnić. Przekazaliśmy informacje na temat wstąpienia do dobrowolnej służby wojskowej, zawodowej oraz terytorialnej służby wojskowej – podkreśla Mjr Michał Napierała zastępca szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Tychach.

Celem ministrostwa obrony narodowej jest 300 tysięczna armia. To jeden z priorytetów resortu, ale nie tylko. MON chce ponadto odtworzenia systemu rezerw oraz budowania efektywnego systemu szkolenia żołnierzy zawodowych. Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji stanowi istotny element w budowie nowoczesnej i silnej armii.

– To była dopiero nasza pierwsza akcja z Wojskowym Centrum Rekrutacji w Tychach, ale na pewno nie ostatnia. Punkt cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem kibiców. W najbliższym czasie planujemy rozszerzenie współpracy. Jako klub możemy pomóc w dotarciu do nowego grona odbiorców i przyczynić się do znalezienia żołnierzy. Dla GKS Tychy jest to również wartość dodana, bo w taki sposób uatrakcyjniamy kibicom dzień meczowy – zaznacza Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy GKS Tychy.