Pierwsza polska elektrownia jądrowa może powstać niedaleko Tychów

4
2589

Na początku tego miesiąca koncern Synthos należący do najbogatszego Polaka Michała Sołowowa, podpisał porozumienie z GE Hitachi Nuclear Energy. Dotyczy ono budowy reaktora wodno-wrzącego (chłodzonego wodą z pojedynczego obiegu) w przeciągu najbliższych 10 lat.

Mowa dokładnie o małym reaktorze modułowym BWRX-300 o mocy 300 MW mogącym zasilić energią elektryczną nawet 120 tysięczne miasto. Według pierwszych doniesień prasowych miejscem budowy tego reaktora miałyby być zakłady chemiczne Synthosu w Oświęcimiu. Świadczyć o tym mają planowane inwestycje na terenie tego zakładu. Do 2022 roku bowiem powstać ma tam blok gazowo-parowy o mocy ponad 100 MW. Ponadto oświęcimskie zakłady w planach mają dalszy rozwój w kierunku energii pozyskiwanej z paliw gazowych.

– Małe reaktory modułowe mogą odegrać znaczącą rolę przy rozwiązywaniu stojących przed Polską wyzwań związanych z modernizacją sektora energetycznego oraz osiągnięciem potrzebnego stopnia dekarbonizacji – ocenił właściciel Synthosu Michał Sołowow, cytowany przez GEH. Jak dodał: – Użycie SMR (małych reaktorów modularnych) do wytwarzania czystej energii zwiększy szanse na odejście od węgla i będzie miało pozytywny wpływ na nasz przemysł i państwo.

Urząd Miasta Oświęcim wydał 22 października oświadczenie w tej sprawie, w którym czytamy:

„W odniesieniu do informacji prasowych o planach budowy w Polsce przez właściciela firmy Synthos modułowego reaktora wyjaśniamy, że Urząd Miasta Oświęcim nie otrzymał żadnych wniosków w tej sprawie. Nie znamy ani lokalizacji, ani szczegółów planowanej inwestycji. W tej sytuacji trudno komentować doniesienia medialne. W przypadku tej inwestycji obok zapisów Ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, muszą być spełnione warunki określone w Prawie atomowym i Ustawie o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących. W myśl tych zapisów gmina, gdzie zlokalizowana będzie inwestycja, jest wyłączona z procesu decyzyjnego. Decyzję środowiskową wydaje Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, a decyzję o lokalizacji i pozwolenie na budowę właściwy Wojewoda. Gmina opiniuje wniosek złożony do Wojewody o lokalizację inwestycji. Miasto deklaruje, że będzie monitorować to przedsięwzięcie”.

Budowa takiego reaktora kosztować miałaby 1 mld dolarów. Mimo iż nic nie jest na ten moment potwierdzone, a wszystkie informacje to jedynie pogłoski i przecieki, głosy na facebookowych profilach zrzeszających mieszkańców Oświęcimia i okolic są mocno podzielone.

4 KOMENTARZE

  1. Zawsze to lepsze niż kopalnie ale znając życie mafia górnicza do tego nie dopuści ,i w dalszym ciągu będę musiała oglądać brudnych wącholi z brudnymi paznokciami śmierdzących piwem w autobusie

    • Księżna i autobusem jeździ ze zwykłym, zaniedbanym kosmetycznie pospólstwem ?

  2. Lepsza lokalizacja to Warszawa, Krakow, Gdansk, albo Poznan, tam gdzie jest zapotrzebowanie na energie, a na Slonsku jest dosyc wengla. Po latach polonizacji, ekstrmalnej eksploatacji ekonomicznej i degradacji srodowiska naturalnego, nadszedl czas na rozwiazanie ostateczne dla kolonii w Katandze, mianowicie Oswiecim. Budowa elektrowni atomowej w tym miescie to bomba zegarowa dla Tychow i Slonska. Tak Warszawa chce rozwiazac problem Katangi i autochtonow, i zagrozenia ze strony wyemaginowanej opcjii niemieckiej i 5 kolumny. Pani Olga Tokarczuk ma racje, polskie bogactwo wyroslo z niewolnictwa, nie tylko chlopow panszczyznianych, Ukraincow, a w XX wieku w nowej polsce byli to Slonzacy. Jak chcecie pokazac swiatu i Rosjanom, ze Polacy nie gesi i swojom bombe, majom, to budujcie se to chachary u siebie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.