GKS Futsal: Siódma wygrana lidera

0
35

Tylko raz piłkarze GKS Futsal Tychy doznali goryczy porażki, pozostałe siedem spotkań wygrali, wliczając to niedzielne zwycięstwo z outsiderem Remedium Pyskowice. Choć do końca sezonu jeszcze daleko, słowo „ekstraklasa” coraz częściej pojawia się w rozmowach kibiców.
Na początku meczu gospodarze kilka razy sprawdzili umiejętności bramkarza gości. Robił to przede wszystkim Bartłomiej Sitko – w 2. minucie i w 7. min., kiedy to po podaniu Tomasza Bernata i ładnym uderzeniu piłka trafiła w słupek. Chwilę później szanse mieli Bernat i Marek Kołodziejczyk. Przewaga drużyny Michała Słoniny była sprawa oczywistą, a objęcie prowadzenia – kwestią czasu. Stało się to w 14. min. – rywale zablokowali strzał Słoniny, ale dobitka Bernata była celna. Bramkarz gości nadal był w niemałych opałach, bo kilka sytuacji GKS mogło przynieść gola.
Czas mijał, a rywale w zasadzie tylko raz poważniej zagrozili bramce Borowskiego, tuż przed końcem pierwszej połowy. Kontra tyszan i błąd bramkarza pół minuty później przyniosły kolejnego gola dla gospodarzy. Sitko, który o miano najskuteczniejszego snajpera drużyny walczy z Bernatem, nie dał szans bramkarzowi rywali, strzelając z bliska.
Po zmianie stron tyszanie znów zaczęli bardzo ofensywnie, choć długo ich akcje nie mogły zostać sfinalizowane kolejną bramką. Było trochę strat, niecelnych podań i kilka nieudanych, choć efektownych prób, jak ta z 32 min., kiedy to Kacper Dudzik popisał się możnym uderzeniem z dystansu. Trudno było nie oklaskiwać akcji Słoniny z Bernatem, zakończonej celnym strzałem tego drugiego i paradą bramkarza gości. W 33 min. był jednak bezradny wobec uderzenia swojego kolegi, który próbując wybić piłkę, skierował ją do bramki.
Pod koniec spotkania ożywili się goście, którzy zmusili Borowskiego do kilku interwencji, a po strzale jednego z przyjezdnych, piłka odbiła się od słupka. Wynik meczu już się nie zmienił i można jedynie żałować, że nie był bardziej okazały.
Drużyna Michała Słoniny jest na fali i w przeciwieństwie do ekipy GKS z dużego boiska, jej mecze to spora dawka emocji, wielu sytuacji bramkowych i… punktów.
GKS Futsal Tychy – FC Remedium Hybryd Pyskowice 3:0. Bramki dla GKS: Bernat, Sitko, samobójcza.
GKS Futsal: Borowski (Modrzik) – Bernat, Słonina, Sitko, Dudzik – Fabian Biernat, Filip Biernat, Krzyżowski, Kołodziejczyk, Paweł Pytel, Piotr Pytel, Józefowicz, Rutkowski.
Po 8 kolejkach GKS prowadzi w tabeli, ale ma tyle samo punktów (21) co GSF. Tyszanie zdobyli 33 gole, stracili 15.
Foto: Julia Wybraniec.