NIE dla wypalania traw!

0
136

Z nadejściem wiosny wzrasta liczba pożarów łąk, nieużytków rolnych, a także przydrożnych trawników. Wiele osób wypala trawy tłumacząc to chęcią użyźnienia gleby. Niestety ciągle istnieje bowiem błędne przekonanie, że w miejscu „starej”, spalonej trawy odrośnie nowa i bujniejsza.  Oczywiście, nie ma nic bardziej mylnego, gdyż dla natury tego typu działanie, to prawdziwa katastrofa ekologiczna. W ten sposób niszczona jest nie tylko flora, ale i fauna. Trawy i krzewy są miejscem lęgowym dla wielu gatunków zwierząt. Giną także zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru.
Należy pamiętać, że ogień przy pomocy wiatru rozprzestrzenia się błyskawicznie, co oznacza że może przenieś się na pobliskie zabudowania. Skutkuje to niejednokrotnie dużymi stratami materialnymi, poparzeniami, a nawet ofiarami śmiertelnymi. W trakcie pożaru powstaje duże zadymienie, które szczególnie w zabudowie miejskiej może spowodować utrudnienia w ruchu drogowym, a co za tym idzie groźne w skutkach kolizje i wypadki. Duże zadymienie jest niebezpieczne również dla ludzi przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, z uwagi na możliwość zaczadzenia.
Policja apeluje do wszystkich osób noszących się z zamiarem wiosennego wypalania traw, aby zaniechały tego zwyczaju. Zgodnie z przepisami Ustawy o Ochronie Przyrody, a także Kodeksu Wykroczeń za wypalanie traw grozi kara aresztu lub grzywna (nawet do 5 tys. zł). W przypadku, gdy ogień niebezpiecznie się rozprzestrzeni i zagrozi zdrowiu lub życiu ludzi, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Fot. ARC/112tychy.pl