Koszykarze GKS Tychy w dobrym stylu pokonali MKKS Rybnik 91:37. Był to pierwszy sparing podopiecznych Tomasza Jagiełki przed startem sezonu.
Tyszanie w ostatnich tygodniach trenowali dwa razy dziennie, a trener Jagiełka serwował swoim podopiecznym ciężkie zajęcia. Zmęczenia nie było jedak widać podczas dzisiejszej gry sparingowej, w której zespół MKKS Rybnik był tylko tłem dla dobrze grających gospodarzy.
Pierwsza kwarta była jeszcze wyrównana, choć dzięki skutecznej grze Tomasza Bzdyry wygrali zdecydowanie. Wychowanek tyskiej drużyny zdobył osiem punktów. Prowadząc 18:11 w drugiej kwarcie GKS zagrał spokojniej, ale i efektywniej. Tym razem jednak motorem napędowym zespołu był Paweł Olczak, zdobywca sześciu punktów. Zdecydowana gra tyszan zakończyła się zejściem na przerwę z prowadzeniem 47:23.
Po przerwie gospodarze nie zwalniali tempa, a młody zespół z Rybnika nie potrafił nawiązać równorzędnej walki. Tomasz Jagiełka dawał pograć wszystkim swoim graczom, co nie wpłynęło na grę. Do końca spotkania zawodnicy GKS Tychy kontrolowali przebieg gry, szczególnie dobrze radząc sobie w defensywie. Ostatecznie tyszanie wygrali 91:37.
GKS Tychy – MKKS Rybnik 91:37 (18:11, 29: 12, 25:9, 19:5).
GKS: Markowicz (4), Lemański (5), Basiński (12), Bzdyra (13), Olczak (13), Dziemba (8), Fenrych (4), Weiss (13), Deja (10), Biel (4), Sebrala (3)., Zub (2).
