Spór w lidze hokeja

0
44

Do 11 lipca organizująca rozgrywki hokejowej ekstraligi spółka chce podpisać umowy kontraktowe z klubami uprawnionymi do gry w elicie. Do piątku zgłosiły się trzy, a nowotarskie Podhale zamierza kupić „dziką kartę”. Pozostałe pięć klubów ma zastrzeżenia.
„W piątek do klubów wysłane zostały umowy w ostatecznym kształcie. Uwzględniono w nich możliwe do zaakceptowania przez spółkę zgłaszane poprawki. Nieprzekraczalny termin podpisania umów to czwartek, 11 lipca. Po tej dacie Polska Hokej Liga przystąpi do rozpisania terminarza rozgrywek na sezon 2013/14” – poinformował pełnomocnik zarządu PHL ds. public relations Bartłomiej Wnuk.
 
Dotychczas umowy podpisały: HC GKS Katowice, Zagłębie Sosnowiec i TMH Polonia Bytom. Główni sponsorzy oraz przedstawiciele pięciu pozostałych klubów – Comarch Cracovii, Aksam Unii Oświęcim, Ciarko PBS Bank KH Sanok, GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie – w piątkowym komunikacie poinformowali, że nie aprobują dotychczasowych działań spółki, zmierzających do utworzenia ligi zawodowej oraz przedstawionego przez PHL projektu umowy licencyjnej dotyczącej udziału w rozgrywkach.
Zwrócili uwagę na konieczność zbudowania solidnych podstaw ekonomicznych i prawnych ligi. Wskazali na zadłużenie PZHL znacznie przekraczające milion złotych, brak perspektyw pozyskania pieniędzy z zewnątrz. Sporna jest też m.in. kwestia udostępnienia spółce przez kluby powierzchni reklamowych (tafla, stroje, bandy).
Zdaniem „piątki” w nowym sezonie rywalizację nadal powinien poprowadzić związek.
Spółkę powołała do życia hokejowa federacja. W lidze nie będzie spadków, a „dziką kartę” wyceniono na 200 tysięcy złotych.
Regulamin rozgrywek zakłada, że w każdej drużynie będzie mogło grać ośmiu obcokrajowców (poprzednio sześciu), a zatrudnienie kolejnego kosztować będzie 25 tys. zł.
Kluby muszą się wykazać minimum dwumilionowym budżetem. W ekstralidze ma występować osiem zespołów (plus ewentualnie drużyny z „dzikimi kartami”) pod warunkiem, że wszystkie podpiszą stosowne umowy z PZHL.
Prezes związku Piotr Hałasik podczas czerwcowej konferencji prasowej w Katowicach potwierdził znalezienie brytyjskiej firmy z branży finansowej, która jest zainteresowana wsparciem polskiego hokeja, jednak do połowy września nie chce się ujawniać.
Stwierdził wtedy: „Nawet jeśli miałyby w lidze wystąpić tylko cztery zespoły, to będziemy grać, a reprezentacja będzie miała więcej czasu na treningi i mecze towarzyskie”.
Źródło: PAP